Tysiące tanich czujników badających jakość powietrza w całym mieście, maski przeciwsmogowe, które są idealnie dopasowane do twarzy i można je samodzielnie wykonać, aplikacja, dzięki której prześlemy w ciągu kilku sekund zdjęcie zatruwającego okolicę komina do odpowiednich służb. To rozwiązania stworzone w celu walki ze smogiem, które wymyślili krakowianie.
W weekend przy ul. Przemysłowej odbył się Smogathon, czyli 24-godzinne spotkanie zorganizowane przez mieszkańców, na którym opracowywali metody walki ze smogiem. Wzięło w nim udział około 150 osób. Wspierali ich specjaliści z różnych dziedzin, m.in. przedstawiciele firm technologicznych, chemicy, fizycy, studenci, aktywiści walczący ze smogiem w Krakowie oraz lekarze.
Hackermask - to program komputerowy, którzy tworzy szablon idealnie dopasowanej do twarzy maski antysmogowej. Można go wydrukować na domowej drukarce, wyciąć, a potem wykonać z dowolnego materiału (np. z neoprenu, k tóry stosuje się m.in. do tworzenia opasek rehabilitacyjnych).
- Wszystko zajmuje około godziny. Maska nie różni się skutecznością od tych profesjonalnych, bo można w nią włożyć filtry dostępne w wielu sklepach - mówi Konrad Lewandowski, który z kolegami opracował projekt. - Oprócz tego, że maska jest znacznie tańsza i przez to dostępna dla większej liczby osób, to można zastosować ją także u dzieci lub dowolnie ozdobić.
Pomysł zwyciężył w kategorii „oczyszczanie”. Jury, w którego skład wchodzili m.in. eksperci z firm Allegro, Cisco czy Krakowskiego Alarmu Smogowego doceniło, że w trakcie prezentacji Konrad pokazał maskę wykonaną z neoprenu.
Inna grupa zaproponowała udostępnienie mieszkańcom aplikacji, której użytkownicy mogą wykonać zdjęcie komina, z którego wylatuje dym będący potencjalnie efektem spalania śmieci, i przesłać je służbom, które ścigają takie wykroczenia.
- Zdjęcie z danymi pochodzącymi z gps oraz opatrzone godziną i datą zostanie automatycznie przekazane do inspektoratu ochrony środowiska lub straży miejskiej - mówi Jerzy Kufel, jeden z twórców projektu. - Służby mogłyby szybko interweniować i skuteczniej walczyć z procederem palenia śmieciami w piecach.
Największe uznanie zdobyła jednak aplikacja SMOG MAPPER. - Zaplanowaliśmy stworzenie wielu tysięcy czujników, które są podłączone do jednego serwera i monitorują na bieżąco stan zapylenia, temperatury i tego jakie jest powietrze w Krakowie - mówi Robert Siemiński, współtwórca pomysłu. - Czujnik można zamontować praktycznie wszędzie. Możemy go położyć na parapecie i sprawdzać, jakie jest powietrze w naszej okolicy.
Czujnik ma własne zasilanie, może działać na kilku bateriach „paluszkach”, przez wiele dni. Najważniejsze, że jest niezwykle tani. - Już stworzony przez nas prototyp to koszt ok. 35 zł, a sądzimy, że mógłby być jeszcze tańszy - uważa Robert. Jedyne, o czym należy pamiętać, to aby był w zasięgu internetu bezprzewodowego. Dzięki temu dane, które zbierze, są na bieżąco udostępniane w internecie w formie przejrzystej mapy. To znacznie poprawiłoby informacje na temat smogu w mieście, bo obecnie w Krakowie mamy tylko trzy stacje pomiaru jakości powietrza.
Co na to urzędnicy? - Jestem pozytywnie zaskoczona poziomem zaproponowanych pomysłów na walkę ze smogiem. W najbliższym czasie spotkamy się w węższym gronie m.in. z ekspertami i organizatorami tego wydarzenia, aby ustalić, co możemy wcielić w życie - zapowiada Ewa Olszowska-Dej, dyrektorka magistrackiego wydziału kształtowania środowiska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?