Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ciężkie chwile Justyny Kowalczyk

Andrzej Stanowski
Grzegorz Jakubowski
Czy mająca problemy zdrowotne Justyna Kowalczyk wystartuje w zawodach w fińskim Kuusamo, które zainaugurują rywalizację w Pucharze Świata? Na dzisiaj zaplanowano sprint stylem klasycznym

W programie ponadto jest w sobotę bieg na 5 km „łyżwą”, a w niedzielę bieg na dochodzenie na 10 km st. klasycznym. W zawodach nie weźmie udziału Norweżka Marit Bjoergen, która spodziewa się dziecka (przed świętami ma urodzić syna). W ciąży jest też inna czołowa biegaczka, Finka Aino-Kaisa Saarinen, ale będzie rodzić dopiero na wiosnę i zapowiedziała jeszcze dwa starty.

Justyna Kowalczyk lubi trasy w Kuusamo, 5-krotnie stawała tam na podium PŚ, dwa razy wygrała sprint stylem klasycznym, w którym chce dzisiaj wziąć udział. Polka bardzo liczyła na dobry początek sezonu, lecz w piątek dopadło ją mocne przeziębienie, miała powiększone migdałki. Podczas badań stwierdzono infekcję wirusową. Mimo osłabienia, nasza biegaczka od kilku dni trenuje, musi jednak zakładać na twarz specjalną maseczkę ochronną.

- Tak, byłam bojowo nastawiona na ten pierwszy start. Miało być miło i przyjemnie, a będzie nerwowo i ciężko. Te zawody miały zweryfikować moje możliwości. Jeśli uprę się i wystartuję, to niewiele to będzie miało wspólnego z moim rzeczywistym poziomem sportowym - przyznała Kowalczyk.

Nie jest pewne, czy Polka dzisiaj pobiegnie. - Od kilku dni Justyna ćwiczy, ale jest to ograniczony trening. Decyzja co do jej startu zapadnie w ostatniej chwili w piątek, tuż przed biegiem- powiedział nam drugi trener kadry Rafał Węgrzyn.

Czy Kowalczyk nie ryzykuje zdrowiem? - Patrząc z Polski, tak naprawdę nie wiemy, co jej dolega. Moim zdaniem, ona sama musi podjąć decyzję o starcie. Pierwszą konkurencję to jeszcze jakoś „obleci”, pobiegnie na świeżości. Może się to jednak odbić niekorzystnie na kolejnych jej startach - mówi Edward Budny, były trener Józefa Łuszczka.

- Sytuacja jest dynamiczna, na pewno dobrze byłoby, aby przed biegiem przebadał ją jeszcze raz lekarz. Jeśli jest lekka infekcja, to może sobie pozwolić na start. W innym przypadku to mogłoby jej zaszkodzić - twierdzi lekarz PZN, dr Stanisław Szymanik.

To będzie już 14. sezon Justyny Kowalczyk w Pucharze Świata. Czterokrotnie sięgnęła po „Kryształową Kulę”, odniosła 30 indywidualnych zwycięstw. Dwa poprzednie sezony skończyła przedwcześnie. M.in. po igrzyskach w Soczi, gdzie startując ze złamaną stopą zdobyła złoto, zrobiła sobie przerwę. Zajmowała w klasyfikacji generalnej odpowiednio 12. i 13. miejsce.

Przed tym sezonem Kowalczyk z trenerem Aleksandrem Wierietielnym zmodyfikowali plan startów. - Nawet nie myślę o „Kryształowej Kuli”. Nastawiam się na konkretne biegi w Pucharze Świata, głównie w stylu klasycznym. Rozkochałam się ostatnio w biegach długodystansowych, olbrzymią satysfakcję dało mi wygranie Biegu Wazów. Będę teraz parę razy w roku startować w narciarskich maratonach w barwach norweskiego teamu Santander - mówiła Kowalczyk.

Najbliższy taki bieg planuje 6 grudnia na dystansie 35 km w Livigno. Wtedy w zawodach Pucharu Świata w Lillehammer jest bieg sztafetowy, ale bez udziału Polek (Kornelia Kubińska i Paulina Maciuszek są w ciąży, a Sylwia Jaśkowiec i Ewelina Marcisz leczą poważne kontuzje). Potem w styczniu Kowalczyk ma wystąpić w Marcialondze na 70 km i jeszcze w dwóch maratonach, ale już po zakończeniu sezonu w PŚ.

Kowalczyk twierdzi, że przez maratony chce jak najlepiej przygotować się do mistrzostw świata w Lahti w 2017 roku oraz do igrzysk w Pjongczangu w 2018 r. - Czy to zda egzamin? Przekonany się o tym za rok, dwa. W każdym razie start w biegu maratońskim na 35 czy 60 km to dla Justyny pestka. Więcej wysiłku kosztuje ją bieg na 30 km. Sam jestem ciekawy tego eksperymentu - twierdzi Budny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska