Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oświęcim. Wielki ekspozytor stanął przed Muzeum Żydowskim na placu Ks. Jana Skarbka

Bogusław Kwiecień
Bogusław Kwiecień, Centrum Żydowskie/Andrzej Rudiak
Opowieści ujęte w kadrach komiksu pokazują właśnie, że nie była to tylko historia żydowska. Bardzo często losy Polaków i Żydów w Oświęcimiu mocno się przeplatały.

Zdjęcia: B. Kwiecień

Na placu ks. Jana Skarbka przed Muzeum Żydowskim stanęła w ubiegły poniedziałek wielka trójkątna konstrukcja z aluminium. To tzw. ekspozytor, w którym jak w dawnym fotoplastikonie, w okrągłych okienkach, można zobaczyć kadry komiksów przedstawiających opowieści z dziejów Oświęcimia.

Jak podkreśliła Magdalena Poprawska, jedna z autorek projektu, ekspozytor ma stanowić zachętę do tego, by odwiedzić muzeum, w którym będzie można szerzej poznać historię nie tylko żydowskich mieszkańców Oświęcimia.

Dr Artur Szyndler z Centrum Żydowskiego zwraca uwagę, że opowieści ujęte w kadrach komiksu pokazują właśnie, że nie była to tylko historia żydowska. Bardzo często losy Polaków i Żydów w Oświęcimiu mocno się przeplatały. – Stąd projekt został zatytułowany jako „Oświęcimskie historie” – zaznacza Szyndler. Jest to jednocześnie część wystawy „Oszpicin. Historia żydowskiego Oświęcimia”, która prezentowana jest właśnie obok w muzeum.

W ekspozytorze można zobaczyć siedem różnych opowieści. Jedna mówi o dobrej współpracy proboszcza parafii Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny ks. Jana Skarbka z rabinem Eliaszem Bombachem. Kolejna to historia dwóch przyjaciółek katoliczki Marty i Żydówki Olgi, które przed wojną chodziły do Liceum im. Konarskiego. Ich przyjaźń przerwał wybuch wojny i niemiecka okupacja. Olga została zamordowana w KL Auschwitz.

Są także historyjki obyczajowe o miłości Polaka i Żydówki, o krwawej walce gangów handlujących rybami, a także znanych żydowskich rodzin w Oświęcimiu, jak Haberfeldów, Schoenkerów. Można zobaczyć także komiks opowiadający o żydowskim klubie sportowym Kadimah, który istniał w Oświęcimiu.

Otwory na ekspozytorze są dwóch stron. Z jednej strony znajdują się komiksy z opisami w języku polskim, z drugiej po angielsku. To z myślą o zagranicznych turystach.

Autor komiksów Tomasz Bereźnicki mówi, że stanął przed trudnym zadaniem.

– Problem polegał na tym, że są to długie historie, z wieloma wątkami, które nadają się na filmy, a tu trzeba było je zmieścić w kilku kadrach i do tego, aby były zrozumiałe dla każdego odbiorcy – zaznacza rysownik.

Liczba kadrów jest różna. Najkrótsza opowieść zawarta jest w sześciu okienkach, a najdłuższa w 10. Jest to trzeci ekspozytor. Dwa inne stoją już we wnętrzu muzeum. Ten na pewno jest największy. Waży 1,5 tony. Projekt zrealizowali: Bartosz Haduch, Łukasz Marjański oraz wspomniani Magdalena Poprawska i Tomasz Bereźnicki. Był on współfinansowany przez Urząd Miasta w Oświęcimiu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska