Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wizyt u psychiatry nie można się wstydzić

Katarzyna Kojzar
Dr Maciej Pilecki: - Ludzie  wstydzą się chodzić do psychiatry. To nie tylko  obserwacja samych lekarzy, ale wynik badań.
Dr Maciej Pilecki: - Ludzie wstydzą się chodzić do psychiatry. To nie tylko obserwacja samych lekarzy, ale wynik badań. fot. Michał Gąciarz
10 października to Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego. Rozmawiamy z dr. Maciejem Pileckim, kierownikiem Oddziału Psychiatrii Szpitala Uniwersyteckiego.

Każdy z nas jest narażony na zaburzenia psychiczne?
Tak. Zaburzenia psychiczne mogą w trakcie całego życia dotknąć co drugiego z nas. Poważne choroby psychiczne są stosunkowo rzadkie, ale lęk, stany depresyjne, zespoły przewlekłego zmęczenia, to codzienność wielu mieszkańców Krakowa. Utrudniają one codzienne funkcjonowanie, pracę, relacje międzyludzkie, odpoczynek. Nikt, ani lekarze, ani dziennikarze, ani politycy nie są wolni od ryzyka. Ta świadomość nie powinna nas jednak przestraszyć, ale zmusić do myślenia o zapobieganiu tego typu problemom. Najistotniejsze jest jak najwcześniejsze wykrywanie zaburzeń psychicznych i problemów emocjonalnych. Przez oddziaływania profilaktyczne możemy zapobiec wielu poważnym zaburzeniom psychicznym, w tym nawet w pewnym stopniu schizofrenii.

Jak to zrobić?
Bardzo ważna jest stabilność życiowa: w pracy, w relacjach międzyludzkich. Istotny jest też ustawiczny proces refleksji nad samym sobą, nad tym, co się czuje i co się przeżywa, nad związkami, w jakich się pozostaje. Warto o sobie rozmawiać z innymi, bo to oni często mogą pomóc nam zrozumieć to, co dla nas samych jest niezrozumiałe.

Zaczęła się akurat jesień, czyli czas, kiedy częściej pojawiają się chandry. Jak możemy odróżnić, kiedy mamy po prostu jesiennego doła, a kiedy to już może być depresja?
Co ciekawe, gdy zaczyna się jesień, wcale nie obserwujemy zwiększonej liczby dorosłych pacjentów z objawami depresji. To często zdarza się w wypadku dzieci i młodzieży. Jesień zbiega się tu z początkiem roku szkolnego. Bowiem stres szkolny może ujawniać problemy, których wcześniej nie było. Osoby dorosłe chorujące na depresję najgorzej czują się wczesną wiosną. Wtedy w bolesny sposób dostrzegają różnicę między swoim stanem a budzącą się do życia przyrodą. Dla osób samotnych, bez względu na rodzaj problemów psychicznych, najtrudniejsze są te momenty, które kojarzą się z relacjami rodzinnymi, na przykład święta. Oczywiście jesienią, kiedy dni stają się krótsze, częściej pada, jest szaro, jest mniej światła słonecznego, u niektórych pojawia się przygnębienie. To być może nie są w pełni kliniczne objawy depresji, ale właśnie wspomniana chandra. A gdzie jest granica? Sami musimy ją wyczuć. Jeśli nie mamy poczucia komfortu, nasze przeżycia zaburzają nam radość i utrudniają funkcjonowanie, to znak, że powinniśmy zgłosić się do specjalisty.

Dużo osób robi testy w internecie, żeby sprawdzić, czy mają depresję. To ma w ogóle jakiś sens?
Testy mają znaczenie, my także dajemy je naszym pacjentom. Ale zawsze taki wynik powinien być oceniony przez klinicystę, który potwierdzi je w bezpośrednim badaniu. Test jest pomocą, wstępem do diagnozy, ale wizyty u specjalisty na pewno nie zastąpi. Może się zdarzyć tak, że mając jakiś inny problem psychiczny, wypełniamy test i wychodzi nam wynik: „depresja”. A w rzeczywistości to, co przeżywamy, depresją nie jest. Nie zniechęcam do takich testów, ale jeśli pojawi się jakakolwiek wątpliwość, warto ją skonsultować z psychiatrą. Co ważne, w Polsce nie potrzeba skierowania na taką wizytę. Może przyjść praktycznie każdy, kto tego potrzebuje.

Czy depresję da się całkowicie wyleczyć? A może ta choroba zostaje na całe życie?
Depresje bywają naprawdę różne, czasami są nawracające, bez uchwytnej przyczyny wznowy, czasami pojawiają się w kluczowych, trudnych momentach w życiu. Zdarza się, iż depresja występuje na zmianę z manią - stanem będącym jej lustrzanym odbiciem. Dla wielu osób depresja jest doświadczeniem jednorazowym. Tak dzieje się na przykład u nastolatków. Co trzeci nastolatek cierpi na jakieś objawy depresyjne. To oczywiście jest związane z okresem dojrzewania, czasem tzw. burzy i naporu, poważnego kryzysu życiowego, kiedy tak wiele się zmienia. Nie oznacza to jednak, że nie powinniśmy się depresją młodzieńczą przejmować. Wymaga ona jednak głównie wsparcia psychologicznego, a nie leków.

Co jeszcze może wywołać depresję?
Cierpimy z powodów, które w naturalny sposób pojawiają się w naszym życiu, takich jak np. śmierć bliskiej osoby, konfrontacja ze starzeniem się, chorowaniem, przemijaniem. U niektórych kobiet podobne stany pojawiają się po porodzie, jest to tzw. baby blues. Podobnie jak w okresie dojrzewania wskazane bywa tu wsparcie bliskich i pomoc psychologiczna. Wiele osób zaczyna chorować na depresję po jakiejś traumie. Depresja jest wtedy objawem zespołu stresu pourazowego.

A jaki wpływ ma na nas przepracowanie?
Zasady higieny zdrowia psychicznego zakładają równowagę między pracą a odpoczynkiem, stresem a regeneracją. Niestety, bardzo wielu z nas jest przepracowanych. Problem ten dotyka praktycznie każdej warstwy społecznej. Ustawiczny, związany w oczywisty sposób z pracą, stres może przekładać się na wyższe ryzyko zaburzeń psychicznych i chorób somatycznych.

Pacjenci się wstydzą swojej choroby?
Ludzie w ogóle wstydzą się chodzić do psychiatry. To nie tylko obserwacja samych lekarzy, ale wynik badań, np. prowadzonych od lat przez CBOS - mamy negatywny stosunek do osób z zaburzeniami psychicznymi. Gdy więc pojawiają się u nas samych problemy psychiczne, zaczynamy mieć negatywny stosunek do siebie samych. Utrudnia to zaakceptowanie choroby. Im wyższa pozycja w społeczeństwie, tym większe odsuwanie od siebie tego typu problemów. Stąd pewnie brak zainteresowania polityków dofinansowaniem psychiatrii. Nie dopuszczają oni do siebie myśli, że mogą być kiedyś naszymi pacjentami.

A jeśli mówimy o dzieciach - co powinno zaniepokoić rodziców? Kiedy z nim iść do specjalisty?
Każda gwałtowna zmiana w stanie psychicznym dziecka, a także somatycznym, powinna być dla nas sygnałem, wymagającym uważności i rozważenia, czy to nie wymaga wizyty u specjalisty. Dzieci diagnozuje się trudno, bo posługują się językiem odmiennym niż dorośli. Nie powiedzą, że jest im smutno, ale raczej, że nie mają energii, że się nudzą. Kiedy dziecko czy nastolatek staje się poirytowane, agresywne, sięga po substancje psychoaktywne, ma myśli samobójcze - to może być to maska zaburzeń depresyjnych. Maską depresji mogą być też ból głowy czy brzucha.

Sporym problemem, z jakim pacjenci często trafiają do psychiatrów, są stany lękowe. Co to takiego i skąd się bierze?
Stany lękowe mogą pojawiać się u dzieci i dorosłych w każdym wieku. Bywa, że lęk towarzyszy nam cały czas, czasem pojawia się nagle, dotyczy wybranych konkretnych sytuacji, jak np. w fobiach otwartej przestrzeni czy wysokości. Zwykle zdajemy sobie sprawę, że odczuwamy lęk. Ale i tu objawy ukrywać mogą się pod trudnościami z oddychaniem, szybką akcją serca. Lęk ma bardzo różne źródła. Ważne, żeby podczas leczenia nie iść na skróty, czyli stosować jedynie farmakoterapię. Bez psychoterapii zwykle nie wyleczymy się z lęku. Środki farmaceutyczne jedynie łagodzą objawy, ale nie leczą. Lęk jest jak ból, jest czymś, co daje nam znak, że brakuje nam harmonii, że coś w naszej psychice czy w relacjach z innymi nie funkcjonuje dobrze.

Jak w takim razie sami możemy zadbać o swoją higienę zdrowia psychicznego?
Chyba najistotniejsza jest świadomość samego siebie, tego, co się przeżywa, relacji z innymi, trudności i wyzwań codziennego życia. Ta samoświadomość skonfrontowana z obserwacjami bliskich, może nam pomóc dokonać zmian, które uchronią nas przed chorobą czy pozwolą łatwiej się z niej wyleczyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska