Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brzeszcze. Manifestacja górnicza znów przyciągnęła tłumy przed kopalnianą bramę

Redakcja
Ponad cztery tysiące osób, w tym górnicy, członkowie ich rodzin, mieszkańcy gminy Brzeszcze oraz samorządowcy i politycy pikietowało dziś (5 października) przed KWK Brzeszcze. To jeden z punktów akcji związkowców skierowanej przeciwko rządowi Ewy Kopacz i Platformie Obywatelskiej.

Zdjęcia: Taida Jasek

Ponad cztery tysiące osób, głównie górnicy i członkowie ich rodzin zebrało się dzisiaj przed kopalnią „Brzeszcze”, by protestować przeciwko działaniom obecnego rządu. Szefowie związków zawodowych górników podkreślali, że rząd nie dotrzymał podpisanego z nimi w styczniu porozumienia, przez co czują się oszukani. Padały ostre słowa, a na szyldach jakie nieśli uczestnicy pikiety nie brakowało karykaturalnych zdjęć premier Ewy Kopacz i haseł z wulgaryzmami.

- Obiecali, że zrobią wszystko by ratować kopalnię, a nawet palcem nie kiwnęli - mówi Agata Gworek, uczestniczka pikiety, współautorka transparentu z napisem: Kopacz kłamie, rząd pier(...), a górników serce boli. - Nie wierzymy już tym politykom. Ta manifestacja ma otworzyć wszystkim oczy na to, co robią rządzący. Teraz oszukali górników, a za chwilę zrobią to z pielęgniarkami, nauczycielami, każdym innym. Nie pozwalajmy się tak traktować - mówi.

Związkowcy przemawiali

Oficjalna część manifestacji rozpoczęła się tuż przed godz. 14.30. Przed kopalnię zjechały reprezentacje pracowników zakładów i fabryk z regionu oraz górnicy z kilkunastu innych kopalń, głównie ze Śląska. Rozpoczęły się przemówienia.

Pojawili się związkowi liderzy z Piotrem Dudą, Dominikiem Kolorzem, Bogusławem Ziętkiem i Stanisławem Kłyszem na czele. Obecni byli także politycy: Paweł Kukiz i Beata Szydło.

- Tu w Brzeszczach wszystko się zaczęło i przelało na cały Śląsk - mówił Piotr Duda, szef ZZ „Solidarność”. - Już nie raz mówiłem, że z oszustami i kanciarzami nie siada się do stołu. Efektem negocjaci z takimi ludźmi jest właśnie porozumienie, które podpisali tylko po to, aby zyskać na czasie - grzmiał do wiwatującego mu tłumu. - Jestem tu dziś po to, aby krzyczeć, że śląskie społeczeństwo nie da się oszukać i nie pozwolimy zamknąć zakładu pracy, który żywi to społeczeństwo - dodał.

Podobne zdanie o rządzie Ewy Kopacz i braku działań, aby ratować kopalnię w Brzeszczach miał Dominik Kolorz, szef śląsko - dąbrowskiej „Solidarności”. - Czy chodzi im o to, by wszystko dziko sprywatyzować, by liczyły się tylko zyski, a górnicy byli „Chińczykami” Śląska i Polski?! - pytał zgromadzonych ludzi.

Politycy wspierali

Głos zabrała także Beata Szydło, którą górnicy zachęcali do wystąpienia słowami: Pani Beatko, pani się nie boi - całe górnictwo za panią stoi. Wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości podkreśliła, że gmina Brzeszcze jest dla niej wyjątkowo ważna, bo z niej pochodzi.

- To jest moja gmina i moja kopalnia - powiedziała na wstępie. - Jestem tu dzisiaj, bo bronię górnictwa w Polsce. Każdy, kto mówi, że trzeba odejść od górnictwa, powinien odejść z polityki. Jesteśmy dumni, że jesteśmy dziećmi górników i nikt nam tego nie zabierze - podkreślała.

W podobnym tonie, przeciwko rządom Ewy Kopacz wystąpił Paweł Kukiz.

- Pamiętam, jak od dzieciństwa miałem wbite jedno do głowy: Polska węglem stoi - mówił. - Cały polski przemysł oparty jest o górnictwie i to nasze bogactwo - dodał.

Cześć z manifestujących denerwowały te polityczne wystąpienia. - Gdzie oni byli kilka miesięcy tem? Teraz są głośni, jak wybory idą. A jak rzadził PiS, to też o kopalniach nie myślał - mówił jeden z górników.

Manifestacja, po przejściu ulicami miasta zakończyła się przed godz. 17. Policja nie interweniowała.

Fakty:
7 stycznia br. w kopalni Brzeszcze górnicy nie wyjechali na powierzchnię.
To była odpowiedź na rządowy plan restrukturyzacji Kompanii Węglowej, który zakładał m.in. likwidację tej kopalni. W kolejnych dniach strajk zaczął się rozszerzać na inne kopalnie. 18 stycznia związki górnicze podpisały porozumienie z rządem. Przewiduje ono m.in. znalezienie inwestora dla Brzeszcz lub jej powrót do Nowej Kompanii Węglowej, która jednak jak dotąd także nie powstała.

Na początku maja kopalnia przekazana została do Spółki Restrukturyzacji Kopalń, która miała przygotować ją do sprzedaży.
Nabyciem Brzeszcz zainteresowane były na początku trzy spółki: RSG, utworzona przez Tauron wspólnie z Małopolską Agencją Rozwoju Regionalnego oraz Zespół Elektrowni Wodnych Niedzica. Tauron chciał kupić kopalnię za symboliczną „złotówkę”. Ponadto chęć nabycia kopalni wyraziły Węglokoks Kraj i FTF Columbus. Ostatecznie na stole pozostała jedynie oferta RSG. Decyzja miała zapaść do 25 września, ale została przesunięta na 30 września. Wtedy SRK zawiesiła rozmowy z RSG. Minister skarbu za zwłokę w negocjacjach w sprawie Brzeszcz odwołał zarząd Taurona z prezesem Dariuszem Luberą. Nowy zarząd zadeklarował powrót do dalszych rozmów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska