Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bochnia. Gdzie pomieścimy uchodźców? 52 rodziny czekają na mieszkanie

Małgorzata Więcek-Cebula
Małgorzata Więcek-Cebula
Tomasz Rabjasz
W czwartek o godzinie 17.30 2 bocheńskim magistracie odbędzie się narada w sprawie przyjęcia uchodźców. Spotkanie ma charakter otwarty.

Z Andrzejem Koprowskim, asystentem burmistrza Bochni, rozmawia Małgorzata Więcek-Cebula

Czy Bochnia przyjmie uchodźców?
W tej chwili nie odpowiem pani na to pytanie. W najbliższych dniach zaplanowaliśmy w urzędzie miasta spotkanie kierownictwa placówki. Będziemy rozmawiać na ten temat. Razem wypracujemy wspólne stanowisko, które przedstawimy wojewodzie. Z tego co pamiętam, mamy zresztą na to czas do 14 października.

A o co pyta bocheński samorząd wojewoda Małopolski?
Pyta nie tylko bocheński samorząd, ale także wszystkie inne w województwie. Chce wiedzieć, czy jesteśmy gotowi przyjąć uchodźców, a jeśli tak, to ilu. Jak wspomniałem wcześniej, jeszcze nie zdecydowaliśmy. Nastroje jednak są raczej negatywne.

Jakie nastroje?
Większość moich rozmówców jest przeciwna przyjmowaniu uchodźców. Taki klimat jest także wyczuwalny, jeśli prześledzimy lokalne fora internetowe. Dyskusja wrze. Sporo jest w tych anonimowych wypowiedziach negatywnych emocji. Czasem padają tam też obraźliwe uwagi, ale są również wartościowe wypowiedzi ludzi, którzy zabierają głos w tej sprawie. Śledzę te dyskusje i muszę przyznać, że większość jest na nie.

Jak Pan myśli, dlaczego mieszkańcy Bochni nie chcą mieć za sąsiadów Syryjczyków?
Pojawiają się argumenty, dlaczego mają przyjmować do swojego miasta ludzi obcych kulturowo, a nie rodaków zza wschodniej granicy. Dlaczego na pomoc takim rodzinom nie ma pieniędzy.

Tylko to?
Oczywiście, że nie. Nie jest przecież tajemnicą, że nasze kultury są zupełnie inne. Tak było zawsze. I tego nie zmienimy. To różnice w zachowaniach, religii, zwyczajach, które nam są zupełnie obce. Akceptacja tego wszystkiego w sąsiedztwie może u niektórych budzić strach. Jest jeszcze jedna kwestia - bardzo ważna. Nie za bardzo mamy gdzie przyjąć uciekających przed wojną uchodźców.

Nie wierzę, że w mieście nie ma jednego wolnego lokalu...
Nie ma. Mało tego, z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej dostałem informację, że lista oczekujących na przydział mieszkania socjalnego jest bardzo długa. W tej chwili liczy ponad pięćdziesiąt osób. Nie mamy lokali dla naszych mieszkańców, a co dopiero dla uchodźców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska