Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olkusz. Budynek Nowego Szpitala w rozsypce

Katarzyna Ponikowska
Nowy Szpital w Olkuszu
Nowy Szpital w Olkuszu Amadeusz Calik
Katastrofalny stan sprzętu i wyposażenia na szpitalnym oddziale obserwacyjno-zakaźnym. Pacjenci boją się leżeć na starych łóżkach, które przed zapadnięciem są wzmacniane deskami.

W fatalnym stanie jest budynek Nowego Szpitala w Olkuszu, w którym znajduje się oddział obserwacyjno-zakaźny. Meble, płytki i wyposażenie łazienek pamiętają czasy PRL-u. Pacjentów najbardziej przerażają stare, metalowe łóżka, które mogą mieć nawet ponad 50 lat. Boją się na nich kłaść. Zapadniętą siatkę sprężynową od góry wzmacniają deski, które nie są do łóżka przymocowane.

- Deski są stare i nierówne. Wyglądają, jakby ktoś rozebrał meble i wykorzystał drzwiczki. Niektóre łóżka wzmacniają też panele podłogowe - relacjonuje Janusz Zabawski, pacjent z oddziału. Kiedy człowiek się poruszy na łóżku, deski się rozsuwają, a człowiek się zapada. -Pod łóżka jest wsuwany taboret, który podtrzymuje konstrukcję, ale to nic nie daje. Jest niewygodnie aż bolą plecy. Lepiej byłoby leżeć na podłodze - dodaje Zabawski.

Jeszcze gorzej jest w łazience. - Wanna jest codziennie szorowana, to trzeba przyznać. Ale jak coś ma 50 lat, to nie da się już tego domyć - zauważa pacjent Krzysztof Mazgaj. Różowa muszla klozetowa ustawiona na paskudnym podeście. Na podłodze są wiekowe, popękane płytki pcv w różnych kolorach. Widać, że wielokrotnie uzupełniane. Krajobraz nędzy uzupełniają poszczerbione krzesła, popękany tynk, pordzewiałe i pokrzywione szafki bez rączek. Pacjenci próbują czasem przymocować uchwyty przyniesione z domów, ale to nie zdaje egzaminu, bo i tak szafki dają się otworzyć.

- Miałem okazję leżeć w różnych szpitalach i czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Straszy tu „wczesny Gierek” - żartuje Zabawski. Za to jest tu super personel: salowe, pielęgniarki. - Naprawdę świetne dziewczyny, pomagają, sprzątają - dodaje.

Zdaniem Jana Orkisza, wicestarosty olkuskiego wszystkiemu winne jest złe zarządzanie placówką. - Nieraz pieniądze wydawane są zupełnie bez sensu na firmy doradcze albo zewnętrzną firmę sprzątajacą. Przez to brakuje na niezbędne remonty, zakupy sprzętu medycznego i wynagrodzenie dla personelu - zaznacza Orkisz. Przypomina też, że szpital nie ubiegał się o pieniądze z zewnątrz na lądowisko, tylko wydał te z kontraktu NFZ.

Szpital nie zgadza się z zarzutami Orkisza. Przyznaje, że rzeczywiście oddział zakaźny wymaga remontu. W budynku nie było nic robione od początku jego istnienia. - Ale systematycznie modernizujemy oddziały i poradnie. Udało się wyremontować oddział neurologiczny, zostało zbudowane lądowisko. W tym roku wymienimy dwie karetki - wylicza Marta Pióro z Grupy Nowy Szpital. Dodaje, że od początku 2015 r. na bieżące zakupy sprzętu medycznego, który jest potrzebny do leczenia pacjentów przeznaczono ponad 500 tys. zł

- Potrzeb jest bardzo dużo. Musimy je realizować w zgodzie z możliwościami finansowymi placówki - zauważa Pióro. W pierwszej kolejności szpital stara się na bieżąco zapewnić pacjentom leki, wszelkie materiały medyczne, opiekę. To, co szpital wypracuje w postaci zysku z działalności, przeznacza na inwestycje. - Jesteśmy w trakcie opracowania koncepcji rozbudowy i modernizacji całego obiektu. Oddział zakaźny jest w niej ujęty - zapewnia Pióro.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska