Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kara zasłużona

Piotr Dominiak
Nowa platforma nc+ zapłaci 11 mln zł kary nałożonej przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Połączenie Canal+ i N przeprowadzono wyjątkowo nieudolnie i ktoś, kto za to odpowiadał, powinien zapłacić głową.

Nie chodzi tylko o skandal z przymusową zmianą umów, co wywołało wyjątkowy opór klientów i pokazało, jakie możliwości stwarza internet w organizacji akcji protestacyjnych, i to niekoniecznie polegających na wyprowadzaniu ludzi na ulicę, jak to miało miejsce w przypadku ACTA. Nowa firma ugięła się pod wpływem protestu oburzonych klientów, ale słusznie została ukarana za samą próbę wykołowania swoich odbiorców. Przeprosiny w postaci całoszpaltowych ogłoszeń w prasie złagodziły nieco sytuację, choć nadal pozostaje wiele niejasności.

Polityka informacyjna jest zdecydowanie słabą stroną nowej korporacji. Rozziew pomiędzy obiecankami emitowanych przed fuzją reklamówek a rzeczywistością jest znaczny. A przynajmniej takim się wydaje, bo trudno się połapać w tym, co klienci naprawdę otrzymają. Nie twierdzę, że ten informacyjny bałagan zafundowano nam celowo. Zakładam "zwykłą" niekompetencję, która akurat w koncernach medialnych nie powinna mieć miejsca.

A w pokrewnej branży telekomunikacyjnej? Czy chaos informacyjny operatorów telefonii komórkowej jest też efektem niekompetencji? Tu mam już poważne wątpliwości. Zażarta walka o klienta, której jesteśmy świadkami na tym rynku, jest prowadzona przy użyciu zakamuflowanych, ale zdecydowanie mało eleganckich metod. Liczba dostępnych taryf stwarza wrażenie, że wszystko jest robione pod indywidualne potrzeby klientów. Ale to tylko złudzenie. Celem agresywnej sprzedaży jest złapanie kolejnego nabywcy. Stosuje się przynęty pod postacią wyeksponowanych w reklamach cząstkowych korzyści, a za nimi kryje się zawsze jakiś ukryty haczyk. Jak się "ofiara" zorientuje - jest za późno.

To nie znaczy, że krytykuję konkurencję. Na rynku telekomunikacyjnym przyniosła ona klientom wiele dobrego - spadające ceny i coraz lepszą jakość usług. Co do tego nie ma wątpliwości. Cóż, trzeba być po prostu ostrożnym i rozważnym, by samemu nie wpuścić się w maliny. UOKiK powinien nam w tym nieco pomagać, wymuszając przejrzystość umów i zapewniając ich mniej kłopotliwe wypowiadanie. Na tym rynku i tak jesteśmy w dobrej sytuacji, bo konkurenci oferują nam przecież niemal identyczne usługi. Jak nam się się podoba, możemy jednych zamienić na drugich.

Czytaj więcej felietonów Piotra Dominiaka

Z telewizją sprawa ma się nieco inaczej. Tu podobne usługi stanowią tylko część ofert. Reszta, z reguły najatrakcyjniejsza, to niszowe monopole. Tworzą je nadawcy, którzy kupują na wyłączność prawa do jakichś programów lub transmisji. Skompletowanie sobie pełnego pakietu programów, którymi ktoś jest zainteresowany, jest trudne, a w każdym razie bardzo kosztowne. Oczywiście, to nie są potrzeby pierwszego rzędu, więc nie ma co za bardzo narzekać. I pewnie niedługo technika sprawi, że praktyki takie, jakie próbowała zastosować nc+, stracą sens. Ale dopóki tak się nie stanie, cieszmy się, że UOKiK zachowuje czujność. Nawet gdy kary nie są zbyt dotkliwe.

CZYTAJ INNE FELIETONY/ BLOGI:

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki