Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sołtys zablokował ciągnikiem rajd. Policja nie wie, czy dać grzywnę

Katarzyna Gajdosz
Szczepan Kuzar czekał dwie godziny na przyjazd patrolu policji z pobliskiej Limanowej. Policjanci nie wiedzieli, że komendant wojewódzki objął rajd patronatem. Doradzili sołtysowi blokować...
Szczepan Kuzar czekał dwie godziny na przyjazd patrolu policji z pobliskiej Limanowej. Policjanci nie wiedzieli, że komendant wojewódzki objął rajd patronatem. Doradzili sołtysowi blokować... Archiwum organizatora rajdu
Rajd mógł być atrakcją, a zrobił z naszej gminy pośmiewisko - uważa wójt Czesława Rzadkosz. Sołtys może dostać grzywnę za blokadę, jeżeli droga jest gminna. Jeśli prywatna, nic mu nie grozi. Czy sołtys powinien być ukarany? Zagłosuj w sondzie i wyraź swoją opinię na forum pod artykułem.

Szczepan Kuzar, sołtys Roztoki, zajeżdżając traktorem drogę autom, które bez uprzedzenia przejeżdżały przez jego wieś, nie spodziewał się ogólnopolskiego rozgłosu. Tymczasem informacja, że zablokował IV Rajd Historyczny Polski, bije rekordy popularności na naszej stronie internetowej. Na profilu facebookowym "Gazety Krakowskiej" polubiło ją ponad 9 tysięcy internautów. Komentujący toczą spór. Jedni chwalą bohaterski czyn sołtysa, inni potępiają go za wykroczenie. Czy należy mu się kara grzywny - tego problemu nie potrafi rozstrzygnąć limanowska policja.

Policjant kazał blokować

- W piątek po południu po wąskiej drodze przez wieś zaczęły śmigać samochody - opowiada sołtys. - Akurat była pora powrotu dzieci ze szkoły. Zablokowałem przejazd, żeby nikt nie zginął - mówi. Nie wiedział, że przez wieś wiodła trasa rajdu zabytkowych samochodów, w którym startowało 47 załóg z 13 krajów. Miały pokonać odcinek z Wysokiego do Łącka, jadąc nie szybciej niż 50 km na godzinę. Drogę zdążyło przejechać tylko sześć załóg, gdy sołtys zdecydował, że więcej nie przepuści.

Sołtys: Policjant sugerował czekać na drodze. A patrol dotarł po dwóch godzinach

- Już stojąc ciągnikiem w poprzek drogi zadzwoniłem na policję. Nie wiedziałem przecież, co się dzieje, za to widziałem zagrożenie dla mieszkańców - opowiada sołtys. - Idąc za sugestią policjanta, który powiedział mi, żebym nie zjeżdżał z drogi, dopóki nie przyjedzie patrol, czekałem - relacjonuje. A patrol przyjechał po dwóch godzinach, kiedy już auta zjechały z trasy.
Jolanta Mól z limanowskiej policji mówi, że patrol nie odnotował żadnego wykroczenia ze strony kierowców rajdu. - Żaden z mieszkańców nie zgłosił sprawy, ale zrobił to uczestnik rajdu.

Czytaj także: Sołtys zablokował ciągnikiem rajd. Myślał, że to piraci drogowi

Komendant był patronem

Komandor rajdu Erwin Meisel z Automobilklubu Krakowskiego, oburzony przerwaniem 800-kilometrowego rajdu, zgłosił sprawę na komisariacie w Limanowej. Mówi, że tak mu zasugerowali policjanci. Zapewnia, że jego impreza była uzgodniona z komendantem wojewódzkim policji, który zresztą objął patronat nad rajdem.

W piątek asp. sztab. Jacek Kurzeja, zastępca naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego KPP w Limanowej, poinformował nas, że wiedział o rajdzie. Według niego nie stanowił on zagrożenia, więc limanowska policja nie zabezpieczyła trasy, ani nie informowano o nim mieszkańców.

Policja nie zna drogi

- Sołtys zatamował ruch, czego nie miał prawa zrobić. Kierujemy sprawę do sądu - twierdził w piątek Kurzeja. Jednak w poniedziałek policja miała już nieco inny stosunek do sprawy. Od Jolanty Mól dowiedzieliśmy się, że teraz trwa ustalanie, czy droga, którą zablokował sołtys, jest publiczna czy prywatna. Od tego zależy, czy Szczepan Kuzar poniesie konsekwencje. A grozi mu nawet 5 tys. zł grzywny, jeśli droga jest gminna. Jeżeli osiedlowa, sołtysowi nic nie grozi.

Zdaniem wójt Łukowicy Czesławy Rzadkosz, jest to droga prywatno-publiczna, a gmina nią zarządza. - Bez względu na to, czyja droga, sołtys nie powinien ponosić odpowiedzialności za to, że bronił mieszkańców wsi - uważa pani wójt. Jej zdaniem zawinili organizatorzy, którzy nie poinformowali gminy o rajdzie. - To byłaby atrakcja, a przez brak informacji staliśmy się pośmiewiskiem - żali się wójt.

Erwin Meisel zszokowany szumem medialnym wokół blokady drogi w Roztoce, już nie gniewa się na sołtysa i chętnie podałby mu rękę na zgodę, żeby przepuścił tą drogą rajd za rok.

______________________________

Internauci podzieleni

Waldemar Głogowski: Policja wiedziała. Szkoda, że tylko ona i organizatorzy, którym nie chciało się ruszyć i skutecznie poinformować o tym ludzi. Brawo dla sołtysa, a organizatorzy niech mają pretensje do siebie za ten skandal, bo to skandal tylko i wyłącznie organizacyjny.

Zygmunt Wyżga : Wszystko przez to, że to jest "RAJD''. Ludzie od razu widzą auto pędzące 150km/h przed ich wiejskimi domami za 2 mln zł, na drodze szerokości 2 m. Śmiać się chce z tych, co popierają sołtysa, a płakać z tego, jak odbiorą ten "wyczyn" zagraniczne załogi. Popisał się wódz wsi, nie ma co!
Michał Walczak: Zamiast focha - nauka na przyszłość. Może warto informować mieszkańców wszystkich miejscowości na trasie przejazdu? Raz, że będą wiedzieli, kiedy można pooglądać ciekawe auta, dwa będzie bezpieczniej, a trzy nie będzie takich jaj, jak teraz.
Dariusz Bagnucki: W krajach cywilizowanych na 100 proc. trafiłby do aresztu, a organizatorzy pozwaliby go o grube miliony. Po sprawie zostałby żebrakiem. U nas wszystko zakończy się mandatem. Co innego, gdyby np. zablokował imigrantów. Wtedy przypisano by mu 10 paragrafów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska