Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najwięcej dłużników jest w Chrzanowie i Oświęcimiu

Katarzyna Ponikowska
Najwięcej osób wpisanych do KRD pochodzi z Chrzanowa. Dłużnikami najczęściej są mężczyźni w wieku 26-35 lat
Najwięcej osób wpisanych do KRD pochodzi z Chrzanowa. Dłużnikami najczęściej są mężczyźni w wieku 26-35 lat infografika Bogdan Nowak
Na około 550 tys. mieszkańców Małopolski zachodniej ponad 14,5 tysiąca jest zadłużonych. Tak wynika z najnowszych danych Krajowego Rejestru Długów. Rekordzista z Wadowic ma do spłacenia ponad 440 tys. zł.

Najwięcej dłużników pochodzi z powiatu chrzanowskiego, bo aż 4469. Stąd też jest najwięcej zadłużonych firm. Słabo ze spłacaniem zobowiązań radzą sobie też mieszkańcy powiatu oświęcimskiego. I jak podkreślają pracownicy firm windykacyjnych, liczba dłużników ciągle rośnie.

Statystyczny dłużnik

Dłużnikami są zwykle mężczyźni (ponad 65 proc.), ponieważ to oni biorą na siebie kredyty i są głównymi najemcami mieszkań. Mają od 26 do 35 lat i ich zobowiązania są zwykle największe.

- Problem dotyczy głównie ludzi młodych, którzy potrzebują pieniędzy na nowe auto, mieszkanie czy dzieci - wylicza Andrzej Kulik z Krajowego Rejestru Długów. Potem nie zawsze mają duże dochody, by spłacić kredyty.

Wśród dłużników są też osoby w podeszłym wieku (najstarszy ma 94 lata) oraz nastolatki (17 lat). Wszyscy mieszkają w Wadowicach. W przypadków takich dłużników są to jednak zwykle niezapłacone rachunki telefoniczne wartości kilkuset złotych.

W powiecie chrzanowskim jest najwyższe średnie zadłużenie - ponad 5,7 tys. zł na osobę. W reszcie powiatów - ok. 4,5 tys. zł.

Spirala długów

Mieszkańcy sami przyznają, że w dzisiejszych czasach łatwo się zadłużyć. Ludzie biorą kredyty na otwarcie sklepu, zakup towaru. Potem firma pada, a właściciele zostają z długami. Nawet jeśli chcą je spłacić, często nie mają pieniędzy ani nowej pracy.

Są też osoby, które wpadają w kredytowe sidła banków. Tak było w przypadku rodziny z Klucz, o której pisaliśmy w "Gazecie Krakowskiej" w lutym. Małżeństwo wzięło kredyt w wysokości 370 tys. zł. Po roku spłacania doradca zaproponował obniżenie raty. Zgodzili się, nie wczytując się do końca w umowę. Po kilkunastu miesiącach wyszło na jaw, że ich kredyt wzrósł o 50 tys. zł. Wtedy też podskoczyła wysokość raty. Ponieważ rodzina nie miała z czego ich spłacać, została wpisana do Biura Informacji Kredytowej jako dłużnicy.

- Dopiero po interwencji "Krakowskiej" udało się polubownie załatwić sprawę z bankiem. Dziękujemy - mówi pani Joanna z Klucz.

Komornik puka do drzwi

Walkę o odzyskanie długów podejmują m.in. komornicy. Licytują ruchomości i nieruchomości. Pod młotek idą zabawki, ubrania, meble czy narzędzia. Jedną z takich sytuacji wspomina Dariusz Szydłowski, komornik z Oświęcimia: - Kiedy naklejałem nalepki na zajmowane sprzęty, trzyletnia dziewczynka chodziła za mną i dociskała naklejki, żeby dobrze się trzymały. Jak dodaje komornik, wiele rodzin, mimo że ma pieniądze, nie zamierza spłacać długu.

- Jedna rodzina miała 10 tys. zł długu, ale zamiast jego spłaty kupiła nowy zestaw do ogrodu wart kilka tysięcy - tłumaczy. Z dłużnikami walczą też firmy windykacyjne. Zadłużenie osób z powiatu chrzanowskiego, obsługiwane przez jedną z największych takich firm - grupę Kruk wynosi ponad 22 mln zł. Takie samo zadłużenie mają mieszkańcy powiatu oświęcimskiego. Mniej wadowickiego (17 mln zł) i olkuskiego (14 mln złotych). Jeśli chodzi o firmy, najbardziej zadłużone są te z Chrzanowa - na ponad 17 mln zł. Dla porównania, w powiecie olkuskim jest to 3 mln, oświęcimskim - 2, wadowickim - 7. Przedstawiciele Kruka zapewniają, że za każdym razem starają się o porozumienie z dłużnikiem.

- Rozłożenie długu na raty i podpisanie ugody sprawia, że dłużnik jest w stanie dokonywać regularnych wpłat. To umożliwia stopniowe odzyskiwanie należności przez wierzyciela - mówi Karolina Barańska z firmy Kruk.

Współ. Ewelina Żebrak

Najpierw praca, dopiero potem kredyt

Rozmowa z Ireneuszem Jabłońskim z Centrum Adama Smitha

Ma Pan długi?

Jakieś tam mam. Ale mam też aktywa. Posiadanie samego długu, nawet długoterminowego nie jest problemem, jeżeli się ma aktywa, które wystarczają na pokrycie długu.

Dlaczego zadłużają się najczęściej młodzi ludzie?
Bo wchodzący w dorosłe życie zbyt szybko chcieliby mieć to, co jest domeną ludzi aktywnych zawodowo przez kilkanaście lat. Jest naturalna kolej rzeczy, którą należy przejść - najpierw intensywna praca, by zaoszczędzić środki własne. Wtedy żyje się skromnie, w wypożyczonym mieszkaniu. Potem, mając zaoszczędzone pieniądze, podejmujemy decyzję, czy je lokujemy, np. we własne przedsięwzięcia czy w zakup mieszkania. To jest proces, który może trwać nawet kilkanaście lat.

Jeżeli już decydujemy się na kredyt, to o czym warto pamiętać?
Po pierwsze, należy pożyczać w tej walucie, w której się zarabia. Po drugie, pożyczać tyle, aby obsługa długu nie ograniczała istotnie standardu naszego życia bieżącego, przy założeniu, że musimy mniej wydawać na bieżącą konsumpcję. Po trzecie, należy wykazać się zwykłą rozwagą i cierpliwością.

Rozmawiała Anna Górska

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska