18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Misterium w Kalwarii: Jezus niósł krzyż po śniegu i lodzie [ZDJĘCIA]

Robert Szkutnik
W Wielki Piątek w Kalwarii Zebrzydowskiej odbyła się największa w kraju droga krzyżowa. Uczestniczyli w niej metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz i biskup Jan Szkodoń. Na uroczystości odbywające się w tym miejscu od XVII wieku przyjechały tysiące wiernych, z kraju i zagranicy. Tak wielka jest sława Chwalebnego Misterium Męki Pańskiej, któremu obecny kształt nadał po drugiej wojnie światowej zakonnik z Kalwarii ojciec Augustyn Chadam.

Wielkopiątkowa część misterium rozpoczęła się o godzinie szóstej rano pod domem Kajfasza, ale wierni, aby być jak najbliżej Jezusa, którego w tym roku gra brat Terencjan, zaczęli schodzić się na miejsce liturgii już o czwartej rano. Wiele emocji wśród wiernych wywołały sceny przed ratuszem Piłata i skazanie Jezusa na śmierć.

Z Piłatowego balkonu kazanie wygłosił też metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz. Mówił m.in., że Kościół nie boi się krytyki, ale nie zgodzi się na nią, jeśli jest nieprawdziwa. Przypomniał też, że Kościół broni prawa naturalnego jako fundamentu życia osób i rodzin.

Po odtworzeniu ewangelicznych scen męki procesja dotarła do kościoła Ukrzyżowania, gdzie liturgię odprawił bp Jan Szkodoń. Tu do niedzieli będzie trwała adoracja Chrystusa.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska