Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła z Milanem Jovaniciem spotka się jednak w sądzie?

Bartosz Karcz
Milan Jovanić nie doszedł do porozumienia z Wisłą
Milan Jovanić nie doszedł do porozumienia z Wisłą Wojciech Matusik
Ostatnio wydawało się, że Wisła Kraków dojdzie do porozumienia z Milanem Jovaniciem i rozstanie się z piłkarzem za porozumieniem stron. Wszystko wskazuje jednak na to, że do tego nie dojdzie, a zarówno bramkarz jak i klub wyciągają coraz większe działa.

Kilka dni temu skontaktowaliśmy się z zawodnikiem i prosiliśmy, żeby przedstawił swoje stanowisko w całej sprawie. Odpowiedział wtedy krótko, że rozmawia z Wisłą i że wszystko powinno zakończyć się polubownie. W środę jednak zawodnik zmienił zdanie i przysłał do nas swoje oświadczenie, w którym napisał m.in.: - Chcę poinformować ludzi w Polsce, a przede wszystkim kibiców Wisły, z jakich powodów postanowiłem odejść z klubu. Przede wszystkim chcę poinformować, że nie otrzymywałem wynagrodzenia od czerwca do 3 grudnia 2012 roku (to wtedy piłkarz opuścił Kraków, przyp. red.). Po drugie, nie widziałem szans na grę w Wiśle w meczach ligowych i dlatego nie widziałem się dalej w tym klubie. Później chciałem dojść do porozumienia z klubem, ale Wisła nie chciała. To dlatego zostałem zmuszony, żeby dochodzić swoich praw przed FIFA. Później znów razem ze swoim prawnikiem chcieliśmy w sposób polubowny dojść do porozumienia z Wisłą, ale na razie nie udało się to.

Po otrzymaniu oświadczenia od piłkarza, poprosiliśmy p.o. prezesa Wisły, Jacka Bednarza, o ustosunkowanie się do zarzutów, które Serb stawia klubowi. Oto co nam powiedział Jacek Bednarz: - Nie jest prawdą, że Wisła uniemożliwiała odejście Milanowi do innego klubu. Mało tego, znaleźliśmy piłkarzowi trzy kluby, do których mógł odejść. Najpierw była możliwość, żeby przeniósł się do Vojvodiny Nowy Sad. Chciał jednak, żeby Wisła płaciła mu 3/4 pensji w okresie jego gry w tym klubie, na co nie mogliśmy się zgodzić. Później była oferta z Azerbejdżanu, gdzie Milan mógł zarabiać w przybliżeniu tyle, ile w Wiśle, ale nie chciał wyjeżdżać do tego kraju. I wreszcie była oferta z Węgier, gdzie miał pojechać na trzy, cztery dni testów. Powiedział jednak, że jako piłkarz Wisły na testy jeździć nie będzie.

Milan już latem miał świadomość, że trener Michał Probierz nie widzi go w drużynie. Informowaliśmy piłkarza również, że klub ma problemy i że będą opóźnienia w wypłatach. Nie jest jednak prawdą, że w okresie od czerwca do momentu opuszczenia klubu w grudniu nie dostawał w ogóle pieniędzy. Choć nasze zaległości względem niego są duże, to dostał w tym czasie kilkadziesiąt tysięcy złotych. Nie traktowaliśmy też Milana w jakiś szczególnie negatywny sposób. Większość piłkarzy miała opóźnienia w wypłatach.

W grudniu Milan wyjechał z Krakowa, nikogo nie informując o tym. Od razu zamknął też rachunek, na który przelewaliśmy mu pieniądze. Początkowo żądał od nas pół miliona euro, czyli kwotę, jaką jego zdaniem zarobiłby w Wiśle, gdyby wypełnił kontrakt do końca. Naszym zdaniem ta kwota jest niższa, ale nie o to w tym momencie chodzi. Usiedliśmy z jego agentem do rozmów. On i Milan zeszli ze swoich oczekiwań na poziom 250 tysięcy euro. Mówiliśmy cały czas, że to ciągle jest za duża kwota. Ostatecznie dostałem pozwolenie od rady nadzorczej, na wypłatę Milanowi 150 tysięcy euro w miesięcznych ratach. Dzięki temu dostawałby od nas kilkanaście tysięcy euro miesięcznie i mógłby grać w innym klubie od zaraz. Warunkiem tego byłoby jednak podpisanie dokumentu, że przyjmuje te warunki i nie będzie domagał się od Wisły więcej pieniędzy. Milan tych warunków nie przyjął, więc sprawa nadal nie jest rozwiązana i być może znajdzie epilog w sądzie.

Wybierz najlepsze zdjęcie naszych fotoreporterów 2012 roku [GALERIA]


Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska