Dyrektor więzienia w Sztumie zrezygnował. Kazimierz Zima złożył wniosek o zwolnienie

Rezygnacja człowieka, który objął stanowisko dyrektora sztumskiego więzienia po tym, jak jego poprzednik ugodził śmiertelnie nożem jednego z osadzonych, budzi zrozumiałe zainteresowanie. Podpułkownik Zima kierował jednostką niecałe półtora roku.
- Informuję, że dyrektor Zakładu Karnego w Sztumie ppłk Kazimierz Zima złożył raport o zwolnienie ze służby ze względów osobistych. Raport ten został przyjęty - to zwięzła wiadomość, jaką otrzymaliśmy od majora Roberta Witkowskiego, rzecznika prasowego Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Gdańsku. - Nie ma żadnych innych przyczyn, ppłk Zima pełnił służbę przez wiele lat w sposób nienaganny.

Nie jest to więc w żadnym wypadku dymisja lub zwolnienie dyrektora sztumskiego ZK. W tzw. służbach mundurowych składa się raport i tak też uczynił Kazimierz Zima. Złożył go za pośrednictwem dyrektora Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej do dyrektora generalnego SW gen. Jacka Włodarskiego. Szef więziennictwa raport ten przyjął.

Ppłk Zima pozostaje dyrektorem więzienia do chwili przekazania obowiązków swemu następcy. Powoła go gen. Włodarski, na razie decyzja w tej kwestii jeszcze nie zapadła. Obecnie Kazimierz Zima przebywa na urlopie wypoczynkowym, sztumską jednostką kieruje teraz jego zastępca mjr Michał Niedbała.

Sam Kazimierz Zima w telefonicznej rozmowie z nami powtórzył, że jego raport o zwolnienie ze służby ma podłoże wyłącznie osobiste. Nie chciał ujawnić bliższych szczegółów swej decyzji. Podkreślił natomiast, że nie ma to żadnego związku ze Służbą Więzienną i pełnieniem przez niego funkcji dyrektora zakładu karnego.

- Wykonywałem swoje obowiązki jak umiałem najlepiej i kolejnemu dyrektorowi pozostawiam jednostkę w całkowitym porządku - stwierdził Kazimierz Zima. Zapowiedział też, że będzie utrzymywał stały kontakt ze swym środowiskiem - od wielu lat był zaangażowany w organizację Międzynarodowego Przeglądu Sztuki Więziennej w Sztumie, pracuje też nad przygotowaniem konferencji międzynarodowej nt. więziennictwa, która jeszcze w tym roku ma się odbyć w Sztumie. Nie można też zapominać o aktywności społecznej K. Zimy, jest m.in. przewodniczącym Rady Gminy Ryjewo. Dodajmy też, że przez pewien czas ppłk Zima pełnił funkcję oficera prasowego ZK w Sztumie.

Odejście obecnego dyrektora nie cieszy samorządowców z powiatu sztumskiego, bowiem Kazimierz Zima jest człowiekiem kontaktowym i otwartym, starał się pomagać samorządom w wielu sprawach, m.in. kierując osadzonych do rozmaitych prac porządkowych. Nie sposób przewidzieć, czy jego następca będzie kontynuować tę politykę.

Sam zainteresowany kategorycznie dementuje pogłoski, jakoby złożył wniosek o zwolnienie ze służby z powodu zamieszania jednego z członków jego najbliższej rodziny w sprawę posiadania środków odurzających. 12 stycznia wspomniana osoba została zatrzymana przez policję razem z dwoma innymi mężczyznami pod Elblągiem. W samochodzie, którym się poruszali, funkcjonariusze znaleźli pół kilograma marihuany. - Jako osoba pełnoletnia sama całkowicie odpowiada za swoje postępowanie - kwituje Kazimierz Zima i zapewnia, że chodzi o inne przyczyny natury osobistej.

Przejął funkcję w trudnej chwili

Kazimierz Zima objął stanowisko dyrektora Zakładu Karnego w Sztumie w niecodziennych okolicznościach, kiedy jego bezpośredni przełożony dopuścił się zabójstwa jednego z osadzonych. Sprawa odbiła się wówczas szerokim echem w całym kraju.

Bezpośrednio po tym zdarzeniu sztumskie więzienie poddano drobiazgowej kontroli ze strony specjalnej komisji Centralnego Zarządu Służby Więziennej, by sprawdzić, czy wszystkie procedury były należycie przestrzegane. Ppłk Kazimierz Zima, wówczas zastępca dyrektora ZK, najpierw pełnił obowiązki dyrektora, potem otrzymał nominację na to stanowisko. Było to jeszcze jedno potwierdzenie pozytywnej oceny jego pracy ze strony CZSW. Udało mu się wspólnie z podwładnymi uspokoić nastroje oraz utrzymać całkowity spokój i porządek w zakładzie karnym.