Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fistaszkowe komiksy Schulza nadal bawią i skłaniają do myślenia

Urszula Wolak
"Fistaszki" nadal bawią czytelników
"Fistaszki" nadal bawią czytelników
"To mikrokosmos, mała komedia ludzka, zarówno dla czytelnika naiwnego, jak i wyrobionego". Tak o prasowym komiksie "Fistaszki" autorstwa Charlesa Schulza powiedział Umberto Eco. Komiks jest wciąż publikowany przez wydawnictwo Nasza Księgarnia. Ostatnio na półki księgarń trafił zbiór komiksów z lat 1963-1964.

Wybitny pisarz i literaturoznawca dostrzegł dwutorowy przekaz miniopowieści o tytułowych bohaterach (w języku angielskim peanuts, czyli fistaszki, oznaczają małe dzieci - berbecie), którzy dzień po dniu, w ciągu niemal pięćdziesięciu lat, przeżywali rozmaite przygody na łamach amerykańskiej prasy, ewoluując na oczach czytelników. Niezmienny pozostawał tylko jeden z nich - Charlie Brown, który stał się popkulturową ikoną.

Podążając za myślą Umberta Eco należy jednak pamiętać, że kupują je zarówno naiwni, jak i wyrafinowani miłośnicy twórczości Schulza. Ci drudzy wiedzą doskonale, że postać Charliego Browna narodziła się w trudnym okresie dla Stanów Zjednoczonych, ogarniętych w latach 50. XX wieku traumą II wojny światowej. W krwawym konflikcie brał udział także Charles Schulz, który walczył w Europie. Po powrocie na Zachód czuł się zagubiony i wyobcowany. Postanowił więc stworzyć alternatywną rzeczywistość opartą na fundamentach dziecięcej niewinności. Tak narodziła się Fistaszkowa enklawa, a jej emblematycznym reprezentantem stał się Charlie Brown.

Bohater, alter ego rysownika, reprezentował pokolenie Amerykanów, którzy w latach 50. i w kolejnych dekadach ochoczo zanurzali się w świat dzieci, który roił się od błahych problemów urastających do rangi spraw najwyższej wagi. "Fistaszki" wyrażały więc tęsknotę za tym światem - czasem utraconym, który minął bezpowrotnie. Stały się także dla Schulza platformą wyrażania opinii i spostrzeżeń o otaczającej go i zmieniającej się rzeczywistości. Niejednokrotnie poruszały również złożony problem męsko-damskich relacji, ukazanych z pewną dozą subtelnej ironii i dystansem.

Czy to na papierze, czy w kinie, gdyż były ekranizowane, "Fistaszki" nigdy nie przestały być zabawne i zaskakujące, chyba dlatego, że odkryły sekret życia, wyrażony zresztą przez samego Schulza, który powiedział: - Po prostu żyj - aż w końcu do tego przywykniesz. Niewinni bohaterowie zakończyli swój żywot wraz z wybitnym rysownikiem, który zmarł w 2000 roku.

Studniówki w Małopolsce 2013 [ZDJĘCIA]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska