Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Artysta bez rąk niemile widziany w klubie Bohema

Iwona Kamieńska
Malowanie jest największą pasją Stanisława Kmiecika
Malowanie jest największą pasją Stanisława Kmiecika fot.archiwum
Nowosądecki lokal Bohema nie sprawdził się jako miejsce przyjazne niepełnosprawnym, choć na jego stronie internetowej widnieje znaczek z wózkiem inwalidzkim, sugerujący, że tu nie ma barier. W minioną niedzielę na koncert bluesowo-jazzowej kapeli Antidotum nie wpuszczono tam Stanisława Kmiecika, niepełnosprawnego od urodzenia artysty.

Kmiecik pochodzi z Klęczan pod Nowym Sączem. Nie ma rąk, ale maluje obrazy stopami i ustami. Posiada jeszcze dwie inne pasje. Jedna to działalność charytatywna. Jak wyjaśnia, skoro powiodło mu się w życiu, dlaczego nie miałby dzielić się z innymi. Przekazuje swoje obrazy na cele dobroczynne, jeździ na imprezy charytatywne, wspiera tych, którym brakuje funduszy na leczenie albo po prostu na życie. Muzyka to kolejny jego "konik". Przyjaciele żartują, że na koncercie łatwiej go spotkać niż w domu.

Na plakacie zapraszającym na koncert w Bohemie widniał napis: wstęp wolny. Nie było żadnej wzmianki, że przy wejściu trzeba wykazać się jakimś stosownym strojem czy spełnić inny warunek.

- Ochroniarzowi, który wpuszczał do lokalu, najpierw nie spodobały się spodnie moro Stasia, później oświadczył, że trzeba zdjąć skórzaną kurtkę - opowiada Monika, żona Kmiecika. - Kiedy powiedziałam, że mąż nie ma rąk i dlatego nie zdejmuje kurtki, stwierdził, że bez kurtki możemy wejść pod warunkiem, że usiądziemy z dala od innych osób, aby nie straszyć gości restauracji .
Nigdy wcześniej, jak zaznacza, nie spotkali się z tak niemiłym przyjęciem w żadnym lokalu. Za artystą próbowali wstawić się jego znajomi muzycy z zespołu Antidotum, którym pomógł dowieźć do restauracji instrumenty, ale bez skutku. Ochroniarz był nieugięty. - Bywamy w polskich i zagranicznych hotelach i operach, jesteśmy stałymi gośćmi w lokalach, gdzie każdy dostaje na przegub tasiemkę identyfikującą uczestnika imprezy. W takich sytuacjach Staszkowi przypinają tasiemkę do kurtki - dodaje Monika Kmiecik. - Nigdzie nas tak nie potraktowano.

Ostatecznie w ogóle nie weszli na koncert. Prosili ochroniarza o kontakt z właścicielką klubu, ale ten miał oświadczyć, że nie będzie jej w niedzielę niepokoił. - To przykre, że miejsce reklamujące się jako przyjazne niepełnosprawnym dopuszcza do takiej dyskryminacji, bo inaczej tego nazwać nie sposób - zauważa żona artysty.

O incydencie przed Bohemą dowiedział się Leszek Langer, pełnomocnik prezydenta Nowego Sącza do spraw osób niepełnosprawnych.

- Jestem zdumiony, że do takiego zdarzenia doszło w lokalu, który wydawałoby się dba o wizerunek - powiedział "Gazecie Krakowskiej". - Myślałem, że tego typu problemy to zamierzchła przeszłość, typowa dla lat 80. minionego wieku. Nie rozumiem, jak uchowali się do dziś tacy ochroniarze.

Wczoraj próbowaliśmy wielokrotnie skontaktować się z właścicielką Bohemy, aby usłyszeć jej opinię. Nie była jednak uchwytna w lokalu. Mimo naszych próśb nie oddzwoniła.

Niepełnosprawność tworzymy sami
Sejm ogłosił 2013 rok - Rokiem Osób Niepełnosprawnych. W przyjętej uchwale posłowie apelują do wszystkich osób i instytucji w kraju o tworzenie warunków równego dostępu niepełnosprawnych do dóbr publicznych. W Polsce żyje około 5,5 miliona ludzi niepełnosprawnych. Konwencja Organizacji Narodów Zjednoczonych podkreśla, że inwalidzi mają takie samo prawo do uczestnictwa w życiu społecznym jak zdrowi ludzie. Według jej definicji, to nie indywidualne ograniczenia, ale zewnętrzne bariery utrudniające uczestniczenie w życiu czynią człowieka osobą niepełnosprawną.

Moda w przedwojennym Krakowie [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Artysta bez rąk niemile widziany w klubie Bohema - Gazeta Krakowska

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska