W Wigilię po północy ogień zaczął trawić gospodarstwo w górskim przysiółku Rytra. Wóz gaśniczy miejscowej OSP wywrócił się na stromym, śliskim zboczu. Kierowca nie odniósł poważniejszych obrażeń, ale trafił do szpitala. Strażacy z 10 jednostek dotarli do pożaru pieszo i quadami. Przez 9 godzin gasili ogień śniegiem. Straty oszacowano na ok. 400 tys. zł.