Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Kruczek: lider jest zawsze jeden

Andrzej Stanowski
- Będę to powtarzał w kółko - jest w tej chwili czterech zawodników, którzy powinni regularnie punktować w zawodach pucharowych. A jeśli tak będzie, to mamy mocny team, który powinien dobrze skakać w konkursach drużynowych - powiedział Łukasz Kruczek. Z trenerem kadry polskich skoczków narciarskich rozmawiał Andrzej Stanowski

Dzisiaj w Lillehammer pierwszy akord sezonu w skokach narciarskich - kwalifikacje. Jesteście dobrze przygotowani do pierwszego startu?
Myślę, że tak. Latem było trochę eksperymentów, generalnie zawodnicy mieli mniej startów. Nie musieliśmy na siłę startować w konkursach Letniej Grand Prix, bo mieliśmy zapewniony limit sześciu skoczków w zimowym Pucharze Świata. W październiku nasi zawodnicy skakali już na skoczniach z lodowymi torami. To był taki przedsmak zimy. W zeszłym tygodniu byliśmy na parodniowym treningu w Lillehammer, gdzie zawodnicy oddali pierwsze skoki na śniegu. Było nieźle, choć pogoda, silny wiatr, utrudniały trening.

Wyznaje Pan zasadę, że w sporcie jest zawsze pod górkę...
I tak ma być. Jeśli nie jest pod górkę, to robi się nudno i można stracić czujność. Lepiej gonić, niż bronić. Cały czas się uczymy, kiedy wydaje się, że jedna furtka się otworzyła, to przed nami jest następna. Skoki to bardzo frapujący sport, funduje nam mnóstwo ciekawych rzeczy.

No właśnie, przed tym sezonem jest małe zamieszanie z kombinezonami. Najpierw obowiązywało zero tolerancji, teraz FIS złagodziła przepisy, dopuszczając 2-centymetrowy margines.
Rzeczywiście, na początku było sporo dyskwalifikacji, głównie w Pucharze Kontynentalnym. W naszej ekipie nie wszyscy zawodnicy potrafili się dostosować do zmienionych reguł. Szybko udało się to Maćkowi Kotowi, Dawidowi Kubackiemu, ale miał z tym problemy Kamil Stoch. Ale dzisiaj nie sprawia mu to już kłopotu. Cały czas pracujemy nad nowymi strojami, w ostatnich dniach szyliśmy nowe kombinezony.

Druga istotna zmiana, trener będzie mógł sam regulować belkę, poprzednio było to w gestii jury.
Jury jakby trochę ucieka przed odpowiedzialnością. Do tej pory belkę zawsze ustawiało się pod najlepszych zawodników. Teraz wysokość rozbiegu może ustalić trener. Poniekąd słusznie. Jak ktoś jest bardzo mocny, to niech skacze z niższej belki. Jak to jednak rozegrać taktycznie, tego chyba my trenerzy za bardzo nie wiemy. W dotychczasowych konkursach taki manewr zastosował tylko raz austriacki trener Pointner w Klingenthal. To jest manewr bardzo ryzykowny, bo jak nagle zmienią się warunki, to można "popłynąć".

W tym sezonie, obok PŚ i Turnieju Czterech Skoczni, są także mistrzostwa świata. Co jest najważniejsze?
Jedno z drugim się łączy. Medale w mistrzostwach świata są bardzo istotne, ale jeśli nie istnieje się w Pucharze Świata, to potem można oczekiwać tylko niespodzianki. Ale liczyć na niespodziankę to jest trochę szalone. Trzeba zatem solidnie startować w zawodach pucharowych.

Bardziej nastawia się Pan na dobre wyniki indywidualne, czy w drużynie, która w poprzednim sezonie już parę razy stawała na podium w zawodach PŚ?
Będę to powtarzał w kółko - jest w tej chwili czterech zawodników, którzy powinni regularnie punktować w zawodach pucharowych. A jeśli tak będzie, to mamy mocny team, który powinien dobrze skakać w konkursach drużynowych. Jedno z drugiego wynika. Myślę, że nasza drużyna dojrzała już do medalu w mistrzostwach świata.

Co dałoby Panu więcej satysfakcji, medal w mistrzostwach świata czy np. podium Kamila Stocha w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata?
Każde podium jest cenne.

Prezes PZN Apoloniusz Tajner mówi, że w tym sezonie może być dwóch liderów w polskiej drużynie, ma na myśli Kamila Stocha i Macieja Kota.
Lider jest zawsze jeden. Pamiętajmy, że o pozycji lidera nie decydują tylko wyniki sportowe, także cechy charakteru. Na ten moment liderem jest Kamil Stoch. Maciek jest bardzo dobrym zawodnikiem, miał supersezon letni i może być mocnym punktem reprezentacji. Niech się uzupełniają.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska