18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane: górale dali burmistrzowi barana! [ZDJĘCIA, WIDEO]

Tomasz Mateusiak
Burmistrz Zakopanego Janusz Majcher dostał dziś od mieszkańców Furmanowej (jedna z dzielnic Zakopanego) żywego barana. Zwierzę w specjalnym pojemniku zostało wniesione na salę obrad zakopiańskiego magistratu. Zdaniem organizatorów, to symbol ciężkiej sytuacji mieszkańców Furmanowej. Od kilkunastu lat walczą o budowę drogi łączącej ich przysiółek z centrum miasta. Majcher prezentu nie przyjął. Cały happening uznał za próbę ośmieszenia jego urzędu.

Furmanowa to leżąca na południowym zboczu Gubałówki dzielnica Zakopanego. Mieszkający tam ludzie mają spory problem. Do ich przysiółka z centrum miasta nie prowadzi żadna normalna droga. Jedyna, jaka istnieje, po każdej ulewie zamienia się w koryto rzeki. Mieszkańcy do miasta dostają się objazdem przez sąsiednią gminę Poronin.

- Żyjemy jak w średniowieczu. W razie tragedii nie dotrze tu karetka, nawet jadąc przez Poronin w końcu utknie w błocie - mówią. - To się wreszcie musi zmienić. Dlatego od kilku miesięcy walczymy o budowę drogi do naszych domów - mówi Jacek Kalata, przedstawiciel mieszkańców Furmanowej.

Walka górali o drogę przybiera różne formy. Początkowo mieszkańcy jedynie zabiegali o swoje racje na sesjach rady miasta. W lipcu uznali to za bezskuteczne i zagrozili, że jeśli miasto nie wykona realnego kroku w stronę budowy drogi, zablokują zakopiankę w momencie, gdy będą nią przejeżdżali kolarze biorący udział w Tour de Pologne. Do blokady nie doszło.

W poniedziałek na sesji górale z Furmanowej pojawili się ponownie. Na salę obrad weszli uzbrojeni w koszyk jajek oraz specjalną "lektykę", w której wnieśli dorodnego barana.

- To zwierzę to prezent dla burmistrza - mówi Jacek Kalata. - Skoro burmistrz nie umie zaopiekować się nami, mieszkańcami, to może uda mu się zaopiekować tym zwierzęciem - dodał Kalata. Po raz kolejny powtórzył, że mieszkańcy Furmanowej żądają, by miasto wybudowało im drogę i jej odwodnienie. Przedstawiciel górali przy okazji wytłumaczył też, po co przyniósł ze sobą do magistratu jajka. - To, co robi z nami urząd, to są "jaja" - stwierdził. - Dlatego też przynieśliśmy jaja, bo chcemy, by Zakopane, które nie umie nam pomóc, oddało naszą dzielnicę gminie Poronin. Jeśli tak nie będzie, a my znów usłyszymy z ust urzędników, że jesteśmy częścią Zakopanego, rzucimy w nich jajkami.

Happening mieszkańców Furmanowej burmistrzowi się nie spodobał. - Moim zdaniem to, co się stało, to polityczne awanturnictwo - twierdzi burmistrz. - Jako pierwszy burmistrz od lat zająłem się sprawą Furmanowej i już teraz mam opracowaną dokumentację na tę drogę. Będzie ona jednak kosztowna i realizowana etapami. Pan Kalata o tym wie. Mimo to przynosi tu barany i chce ośmieszyć mnie i radnych. Nie życzę sobie tego!

Prezent dla burmistrza nie był tani. Dorosły baran jest wart około 300 zł.

Jesienny śnieg spadł w Małopolsce - zobacz zdjęcia nadesłane przez Internautów. Przysyłajcie zdjęcia oraz informacje adres [email protected].

Pożar w Bielanach, spłonęło 19 samochodów [ZDJĘCIA]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska