Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane: mimo protestów ruszyła wycinka drzew w centrum

Tomasz Mateusiak
W sobotę przed południem w starym parku mieszczącym się u zbiegu ulic Jagiellońskiej i Piaseckiego (vis a vis galerii Władysława Hasiora i DW. Warszawianka) ruszyła wycinka drzew. Prace w tym miejscu prowadzi ekipa Gerarda K. - biznesmena z Wołomina, który przed kilkoma miesiącami kupił działkę i uzyskał pozwolenie na jej zabudowę. Władze miasta wydały mu także pozwolenie na wycinkę rosnącego przy Jagiellońskiej starodrzewu, ale decyzję tą oprotestowali okoliczni mieszkańcy. Skutkiem tego, gdy dziś rano ruszyła wycinka, na miejscu interweniowali policjanci.

Wycinka wiekowych drzew przy "Warszawiance" rozpoczęła się przed południem. Według informacji uzyskanych od mieszkańców bloków okalających problematyczną działkę, na teren parku (zasadził go przed wojną dr Chramiec) pojawiły się koparki oraz ekipa drwali.

- Wezwaliśmy policję - mówią mieszkańcy. - Mundurowi przyjechali na miejsce, ale szybko je opuścili. Tak nakazał im właściciel terenu, który przedstawił policjantom wydane przez zakopiański magistrat pozwolenie na wycinkę drzew - dodają.

- Rzeczywiście wydaliśmy takie pozwolenie - mówi Wojciech Solik, wiceburmistrz Zakopanego. - Musieliśmy to zrobić, bo w planie zagospodarowania przestrzennego ten teren jest przeznaczony pod zabudowę. Gdybyśmy więc nie pozwolili właścicielowi usunąć drzew, oddałby nas do sądu - tłumaczy urzędnik.

Sprawa nie jest jednak tak oczywista. Zdaniem mieszkańców ulic Jagiellońskiej i Piaseckiego plan zagospodarowania przestrzennego dla tego miejsca zawierał bowiem błędy. Dlatego też zgłosili oni sprawę do prokuratury. Ta kilka tygodni temu wszczęła w tej sprawie śledztwo.

- No i nic to nie dało. Sprawę bada prokuratura, a władze miasta wydały przed tygodniem zezwolenie na wycinkę - złości się Marta Wesołowska, która w imieniu mieszkańców walczy o uratowanie 90 drzew skazanych na wycinkę.

- Postępowanie prokuratury nie zobowiązywało nas do zawieszenia naszej decyzji pozwalającej inwestorowi na wycinkę drzew - mówi Solik. - Śledczy mogli wystąpić z wnioskiem o zawieszenie naszej decyzji, ale z tego co wiem takiego kroku nie uczynili. Dlatego jeszcze raz powtarzam. Park mógł zostać wycięty. Prywatnie chcę jednak dodać, że też mi tych drzew szkoda.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Zbuntowany jezuita. Przed Natankiem był ksiądz Kiersztyn

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska