Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Niebezpieczny staw Kantoria. Dlaczego utonął w nim pensjonariusz DPS?

Paweł Chwał
Miejsce, w którym utonął 61-latek
Miejsce, w którym utonął 61-latek Paweł Chwał
Prokuratorskie postępowanie wyjaśnić ma przyczyny śmierci podopiecznego tarnowskiego DPS-u. Inwalida utopił się w stawie Kantoria.

Pensjonariusz DPS od ponad 20 lat był przykuty do wózka inwalidzkiego.

- Nie miał czucia w rękach i nogach, po tym jak skoczył na główkę do niewielkiego stawu w Ołpinach. Było tam najwyżej pół metra wody. Cudem go wtedy uratowano przed śmiercią - opowiada Roman Gabryel, sołtys Ołpin.
Adam N. po wypadku mieszkał razem z ojcem w rodzinnej wsi. Kiedy jednak ten ostatni kilka lat temu zmarł, sam nie dawał sobie rady. Trafił pod skrzydła specjalistycznych placówek w regionie, w których miał zapewnioną całodobową opiekę. Ostatnio mieszkał w Domu Pomocy Społecznej im. św. Brata Alberta przy ul. Szpitalnej w Tarnowie.

- Nasz dom to nie więzienie. Tu nikt nikogo nie trzyma na siłę i nasi pensjonariusze, jeśli tylko chcą, mogą opuszczać jego mury. Po to, żeby pójść do sklepu czy na spacer - mówi Renata Michalik, dyrektorka DPS-u przy Szpitalnej.
61-latek stale korzystał z tej możliwości i regularnie wyjeżdżał swoim elektrycznym wózkiem na miasto. Zawsze jednak po godzinie-dwóch wracał do placówki.

15 sierpnia stało się inaczej. Do DPS nie wrócił. Jego ciało, dryfujące kilka metrów od brzegu Kantorii, zbiornika w rejonie ul. Piłsudskiego, zauważył jeden z wędkarzy. Dwa metry od zwłok znajdował się inwalidzki wózek.
Tarnowska prokuratura usiłuje teraz odtworzyć ostatnie chwile życia mężczyzny.

- Wody było tam niewiele, niespełna metr. Dla osoby niepełnosprawnej, która nie włada nogami ani rękami, wystarczająco dużo, aby doprowadzić do jej śmierci - mówi Arkadiusz Bara, zastępca prokuratora rejonowego w Tarnowie. Na razie wiele wskazuje, że to samo- bójstwo lub nieszczęśliwy wypadek. Śledztwo prowadzone jest pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci. W sprawie przesłuchani zostali już między innymi pracownicy DPS-u. Wszyscy w charakterze świadków. Zarzutów nikomu nie postawiono.
- Kantoria to nieciekawe miejsce. Przychodzę tu łowić ryby jedynie dlatego, że mam blisko - mówi Adam Pluciński, tarnowski wędkarz. W zbiorniku utonęło już kilka osób.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska