Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uprzejmię informuję, że... Dlaczego piszemy donosy?

Paulina Korbut
Czasami powody donosu są błahe, czasami - poważne. Urząd skarbowy sprawdza wszystkie
Czasami powody donosu są błahe, czasami - poważne. Urząd skarbowy sprawdza wszystkie archiwum
W tym roku do urzędów skarbowych brzeskiego i bocheńskiego wpłynęło w sumie 97 donosów. Ponad połowa z nich to anonimy. Co jest w takich listach od "życzliwych"?

Czasami powody są zupełnie błahe - sąsiedzka kłótnia o jakiś drobiazg lub ludzka zawiść, że innym wiedzie się lepiej. Bywa jednak, że ktoś stał się faktycznie świadkiem poważnego oszustwa finansowego, dlatego żaden z donosów, jaki dociera do urzędu skarbowego, nie jest ignorowany.

Ludzie listy piszą...

Kiedyś donosy docierały do urzędu skarbowego pocztą, dzisiaj są to najczęściej e-maile. Jedno natomiast się nie zmieniło - większość z nich jest anonimowa.

Postanawiam więc sprawdzić osobiście, o czym piszą mieszkańcy regionu. Umawiam się spotkanie z Grażyną Czado-Rąpałą, naczelnikiem bocheńskiego urzędu skarbowego. Cel: wspólne wertowanie donosów, które dotarły do skarbówki w ciągu ostatnich kilku miesięcy.

Zaczynamy więc przegląd nadesłanych wiadomości. Pierwszy pochodzi oczywiście od czujnego sąsiada, przed którym nic się nie ukryje:

"Trzeba sprawdzić skąd mają dochody. Poczynili duże remonty, łącznie z pokryciem dachu. A tylko jedno z nich pracuje" - czytam.

W podobnym tonie pisze też osoba, które podpisała się jako "Zainteresowany":
"Buduje wielki dom i w tym okresie kupił ekskluzywny samochód, a także działki. (...) Skąd na to ma? Trzeba jeszcze sprawdzić ilu ludzi zatrudnia i jakie płaci podatki".

Kolejny donos - tym razem od kogoś, kto nie tylko snuje hipotezy, ale ma najwyraźniej dostęp do firmowych dokumentów:

"W roku 2012 na rzecz firmy kupił: meble, telewizor, skórzaną kanapę i lampę wiszącą. Te rzeczy nie znajdują się jednak w biurze, tylko w domu. Należy to skontrolować. Ja sprawę traktuję jako obywatelski obowiązek, bo uszczuplone zostały należności budżetowe" - zauważa mieszkaniec.

W stercie tegorocznych listów jest więcej wiadomości od tych, którzy mają dość kombinatorstwa. "Kolega" zauważa, że: "Pan X prowadzi działalność w zakresie Y, ale ukrywa większość dochodów. Z ukrytego dochodu buduje dom, jeździ na zagraniczne wycieczki, kupuje samochody... Ja rozliczam się z każdej złotówki. Gdzie tu sprawiedliwość?".

A gdzie faktura?

Przeglądamy kolejne listy. Wśród nich pojawiają się sygnały o obwoźnym handlu, który być może jest nielegalny.

"Proszę o skontrolowanie samochodu nr rej. XYZ XXXX. Codziennie jeździ po wsiach X, Y, Z i sprzedaje różne towary".

- Bardzo często zawiadomienia dotyczą braku wystawianych faktur, co już jest poważną przesłanką do podjęcia określonych działań - mówi Grażyna Czado-Rąpała.

I jak na zawołanie - pojawia się konkretny przykład. Tym razem od mieszkanki, która jest niezadowolona z pracy budowlańców.

"Firma XYZ zrobiła mi remont domu. Stwierdziłam niedoróbki. Na dodatek nie mogę się doprosić się o fakturę. Fachowiec mnie wyśmiał! Proszę o kontrolę" - czytam.

Pod lupę urzędu skarbowego często trafiają też działania prowadzone w internecie:

"Pan Y prowadzi nierejestrowaną działalność. Sprzedaje na portalu z aukcjami internetowymi pod nickiem XYZ. W ogóle nie wystawia faktur! To znacznie uszczupla należności Skarbu Państwa" - informuje internauta.

Na koniec - kiełbasa, ale bynajmniej nie wyborcza . Donos z jednej z wsi powiatu bocheńskiego.

"W miejscowości działa nielegalna ubojnia. Robią potem kiełbasy, cały towar sprzedają na lewo. Ubojnia działa już długo. Ja całe życie pracuję legalnie - płacę ZUS, wszystkie podatki".

Nie ma pośpiechu

Jeśli ktoś myśli, że na drugi dzień po wpłynięciu do urzędu skarbowego zawiadomienia, do nieuczciwego sąsiada zapuka kontrola - to grubo się myli. I nie wynika to bynajmniej z opieszałości urzędników.

- Niektóre informacje są możliwe do sprawdzenia dopiero po zakończeniu danego roku podatkowego. Podmioty wskazane w doniesieniach są jednak przez nas już monitorowane, a podane w zawiadomieniu informacje weryfikujemy ze złożonym zeznaniem podatkowym. Jeśli coś sie nie zgadza, to wszczynamy odpowiednie procedury - wyjaśnia naczelnik urzędu skarbowego.

Nie wszystkie donosy są anonimowe. Jeśli dana osoba podała swój adres, urząd skarbowy informuje ją, że podjął odpowiednie czynności.

- Jednak ze względu na konieczność zachowania tajemnicy skarbowej oraz ochronę danych osobowych, zawiadamiający nie jest informowany o szczegółach postępowania. Nie podajemy mu więc jakie dokładnie kroki podjęliśmy, ani jaki jest wynik kontroli - dodaje Grażyna Czado-Rąpała.

Jak zapewnia naczelnik bocheńskiego urzędu skarbowego - każde zawiadomienie jest analizowane. W zależności od tego, co jest przedmiotem donosu, urzędnicy sprawdzają dane personalne, a także ostatnie transakcje, w tym przede wszystkim: zakupy na duże sumy (samochody, działki, domy czy mieszkania), otrzymane darowizny, spadki, a także kredyty.

- Przedmiotem zainteresowania urzędników może być również rzeczywista liczba zatrudnionych pracowników w danej firmie czy aktywność na internetowych portalach aukcyjnych - zauważa Grażyna Czado-Rąpała.

Choć sporo z donosów faktycznie przynosi efekty (patrzy - tabelka powyżej), "uprzejmie informujący" często się mylą.

- Zdarzają się sytuacje, kiedy zawiadomienie nie dotyczy osób, które ze względu na miejsce zamieszkania nie są podatnikami urzędu skarbowego w Bochni. Takie zawiadomienie absolutnie się jednak nie marnuje. Przekazujemy je bowiem dalej, do odpowiedniego urzędu - uzupełnia naczelnik.

Także zawiadomienia, które wykraczają poza dziedzinę podatkową, nie są ignorowane. Urzędy skarbowe przesyłają je dalej, do odpowiednich służb bądź instytucji.

Oczywiście część z donosów okazuje się kłamstwem.

- Mieliśmy już kilka sytuacji, kiedy podejrzenia o ukrywaniu dochodów lub oszustwach podatkowych były nieprawdziwe. Dane osoby faktycznie prowadziły wystawny tryb życia, ale absolutnie nie zaniżały swoich dochodów jak twierdził anonimowy sąsiad czy znajomy - kończy Grażyna Czado-Rąpała.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj za darmo

W szpitalu zlekceważono zgwałconą pacjentkę? Prokuratura sprawdza

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Uprzejmię informuję, że... Dlaczego piszemy donosy? - Gazeta Krakowska

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska