Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rokosz w sądeckiej komendzie policji

Stanisław Śmierciak
Technicy kryminalistyki zabezpieczają ślady po ostatnim napadzie na punkt bankowy w Klęczanach pod Nowym Sączem
Technicy kryminalistyki zabezpieczają ślady po ostatnim napadzie na punkt bankowy w Klęczanach pod Nowym Sączem Wojciech Chmura
Funkcjonariusze referatu techniki kryminalistycznej z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu napisali do komendanta miejskiego protest przeciw metodom stosowanym wobec nich przez bezpośredniego przełożonego. Naczelnik referatu w stopniu aspiranta sztabowego (z ponad 20-letnim stażem) tak przejął się rokoszem podwładnych, że poszedł na zwolnienie lekarskie.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że skargę na mobbing i niewłaściwe traktowanie przez przełożonego podpisała większość z 10 funkcjonariuszy w referacie. Protest nie skutkował jednak odmową wykonywania zadań służbowych. - Skarga była bardzo wnikliwie badana - zapewnia młodszy inspektor Rafał Leśniak, zastępca komendanta miejskiego policji ds. kryminalnych w Nowym Sączu. - Zostały przeprowadzone rozmowy z wszystkimi pracownikami referatu, nie tylko z sygnatariuszami pisma.

Z dotychczasowych ustaleń, jak twierdzi Leśniak, nie wynika, by w grę wchodził mobbing. Jego zdaniem, można mówić o niestosownych zachowaniach naczelnika. Wynikały one po części z chęci bycia na stopie koleżeńskiej z podwładnymi zaraz po objęciu stanowiska. Później, gdy zaczął stawiać wymagania i egzekwować wykonanie zadań, nie wszyscy potrafili się z tym pogodzić.
Leśniak przyznaje, że w tak stresującej i odpowiedzialnej pracy nie zawsze przestrzega się salonowych konwenansów w kontaktach międzyludzkich.

- Wybierając pracę w policji kryminalnej, trzeba liczyć się z niemiłymi widokami i nieprzyjemnymi sytuacjami, jak na przykład pochylanie się nad zwłokami czy nocna praca w trakcie śnieżycy - dodaje Leśniak. Z naszych informacji wynika, że wiele zarzutów kierowanych pod adresem naczelnika dotyczyło zachowania już poza służbą. Pracownicy referatu techniki kryminalistycznej nie chcą wypowiadać się dla mediów nawet anonimowo. Podkreślają, że kierując skargę, zachowali drogę służbową i cierpliwie od wiosny czekają na sprawiedliwe rozstrzygnięcie.

Aby oficjalnie zakończyć sprawę, trzeba odbyć rozmowę z kierownikiem referatu. Ten jednak pozostaje na chorobowym. Nieoficjalnie mówi się, że najpewniej złoży raport w sprawie swego przejścia na emeryturę, ponieważ nabył uprawnienia do niej. - Po rozmowach przeprowadzonych z funkcjonariuszami referatu techniki kryminalistycznej prawie pewne wydają się przesunięcia kadrowe - zastrzega młodszy inspektor Rafał Leśniak. - Nie wchodzą w grę żadne represje za podpisanie skargi na przełożonego. Funkcjonariusze, którzy deklarowali swe niezadowolenie z powodu zlecania im wykonywania określonych czynności, trafią po prostu do wydziałów, w których takich zadań nie ma.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj za darmo

Skandaliczna obsługa kibiców - Wisła Kraków przeprasza - przeczytaj!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska