Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Guwernantki - elitarna jednostka do spraw wychowywania

Redakcja
Ewelina Zięcik
Ewelina Zięcik Andrzej Banaś
Znają języki i grają na instrumentach. Przechodzą psychologiczne testy, a ich referencje sprawdza wykrywacz kłamstw. Nie pracują dorywczo jak nianie, ale po osiem godzin dziennie - pisze Piotr Rąpalski.

Guwernantka upiecze z dzieckiem ciasto, pójdzie z nim na wystawę, nauczy grać na pianinie, dobrych manier i języka obcego - od angielskiego po hindi. W przeciwieństwie do zwykłej niani, nie tylko opiekuje się berbeciem, ale przez osiem godzin dziennie go wychowuje. I nie ma mowy o sadzaniu malucha przed telewizorem, by móc spokojnie plotkować z przyjaciółką. Guwernantki całkowicie poświęcają się dzieciom klientów. Trochę jak dobre ciocie, choć zarabiają przy tym od 1,8 do 3 tys. zł miesięcznie.
Pani Monika Jakubiak prowadzi w Krakowie jedną z niewielu firm zatrudniających guwernantki. Choć ten biznes właśnie przeżywa rozkwit. Dysponuje ok. 20 paniami, które mogą zająć się dziećmi.

Spotykam dwie z nich. Młode, uśmiechnięte dziewczyny od razu burzą stereotyp guwernantki, czyli angielskiej damy w ciasnym żakiecie, która do nauki zapędza trzcinką.

- Moje guwernantki to osoby z wyższym wykształceniem, ale nie typowe nauczycielki. Nie każą dzieciom wkuwać wiedzy na pamięć przy biurku, ale uczą je przy codziennych zajęciach, jak zabawa, sprzątanie, gotowanie czy wspólne odrabianie lekcji - mówi Monika Jakubiak. Dzieci oczywiście chodzą też do szkoły lub przedszkola.

Guwernantka Ewelina Zięcik mówi biegle po angielsku. Była lektorem w szkołach językowych. Pod opieką ma obecnie dwójkę przedszkolaków. - Kocham dzieci i potrafię uczyć je języka w każdej sytuacji - mówi pani Ewelina. - Wpajam też zasady dobrego zachowania, szacunku do starszych osób, tolerancji - dodaje.

Dorota Idziak skończyła filologię orientalną. Zna angielski, hindi, urdu i perski. Właśnie przygotowała przedszkolaka do pójścia do szkoły. Uczyła dziecko angielskiego i komunikacji w rodzeństwie. - Ulubionym zajęciem dziecka, którym się opiekowałam, było konstruowanie czegoś z pudełek po butach. Piekliśmy ciasta i organizowaliśmy zawody rowerowe w ogrodzie - mówi pani Dorota.
Guwernantka to zawód elitarny. I nie tak łatwo dostać się do elity. Nie wystarczy znajomość języków, gry na gitarze, fortepianie czy nawet perkusji. Kandydatki poddawane są ostrym testom. - Potwierdzam referencję, rozmawiam z dzieckiem poprzednich klientów i nimi samymi. Przeprowadzam testy psychologiczne. Bezpieczeństwo jest najważniejsze, bo nieraz słyszy się o nianiach zostawiających pociechy bez opieki - mówi Monika Jakubiak. - Miałam przypadki fałszywych referencji. Raz wykryłam to dzięki drobnemu szczegółowi.

Jedna z kandydatek twierdziła, że z dziećmi, którymi się wcześniej opiekowała, na śniadanie często jadła parówki z majonezem. Osoba, która dawała jej referencje, stwierdziła jednak podczas długiej rozmowy, że dziecko majonezu nie cierpi, ale uwielbia keczap. - Okazało się, że kandydatka poprosiła przyjaciółkę o referencje - wspomina Jakubiak, która pamięta klienta, który zażyczył sobie sprawdzenie guwernantki wykrywaczem kłamstw. Może to lekka przesada, ale nie brzmi tak, gdy jedna pani, która chciała zajmować się niemowlakiem, nie wiedziała, jak ubiera się śpioszki.

Oczywiście guwernantka nie ma być lokajem dla dziecka. Domowe prace zawsze wykonują razem. Kiedy dzieci nie chcą się uczyć, nie stoją w kącie. Guwernantka znajduje lepsze sposoby. Np. wyciąga maskotkę, która rozmawia tylko po angielsku. Jeśli dziecko chce komunikować się z pluszakiem, musi lingwistycznie się podszkolić. Sprytne.

- Nie można tylko zasypywać dziecka masą zajęć. Trzeba zauważyć, do jakich lgnie i wtedy je rozwijać - mówi pani Ewelina. - Nie współpracujemy z rodzicami, którzy na siłę chcą zrobić z dzieci geniuszy - dodaje Monika Jakubiak.

I ważna informacja dla panów. Mężczyzna może zostać guwernerem. Jedna ze szkół w Warszawie prowadzi już szkolenia w tym zakresie.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj za darmo

Dyrektor MORD-u chce ograniczyć ruch "elek" Przeczytaj!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska