Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Firma zarządzana przez radnego wygrała przetarg na remont fortu

Dawid Serafin, Katarzyna Kojzar
Wojciech Wojtowicz.
Wojciech Wojtowicz. Anna Kaczmarz
Rusza remont fortu "Łopianka". Miasto za pierwszy etap prac zapłaci 2,4 mln zł. Choć do urzędu wpłynęły oferty korzystniejsze finansowo.

Radni związani z harcerstwem forsują budowę muzeum w forcie "Łapianka", który się rozsypuje. Miasto już wydało sporo, a trzeba wyłożyć co najmniej 14 mln zł. Koszty utrzymania nie są znane.

Tymczasem pierwszy z kilku przetargów na renowację fortu wygrała właśnie firma, której prezesem jest miejski radny z PO, Wojciech Wojtowicz. Za wykonanie prac dostanie ona 2,4 mln zł. Choć jedna z ofert była dwukrotnie niższa. O kontrowersjach przy renowacji obiektu "GK" pisała już 20 lipca.

W sumie do Zarządu Budynków Komunalnych, który był odpowiedzialny za przetarg, wpłynęło osiem ofert. Sześć z nich zostało odrzuconych już we wstępnym etapie. Ostatecznie, urzędnicy wybierali między dwiema. Zwycięzcą okazała się ta złożona przez Spółdzielnię Rzemieślniczą Budmet. Urzędnicy dopatrzyli się jednak nieprawidłowości w dokumentach. Chodziło o poświadczenie nieprawdy w złożonej ofercie. Efekt? Przetarg ostatecznie wygrała Chemobudowa Kraków. Prezesem zarządu jest Wojciech Wojtowicz, miejski radny.

Taka decyzja urzędników wzbudziła kontrowersje. - Jeśli jakaś firma, która startowała w przetargu ma zastrzeżenia, może złożyć odwołanie - wyjaśnia Filip Szatanik, zastępca dyrektora ds. informacji urzędu miasta. Na razie nie wiadomo, czy któreś z przedsiębiorstw skorzysta z tej możliwości.

Sam Wojtowicz przyznaje, że całym zamieszaniem jest zaskoczony. - Przetargi publiczne są teraz tak restrykcyjne, że radni w całym kraju nie mają możliwości wpłynąć na ich wynik - wyjaśnia. - Po za tym, firma wygrywała przetargi organizowane przez miasto, zanim zostałem jej prezesem. Odkąd zarządzam, to pierwszy taki przypadek - tłumaczy.

Grażyna Kopińska z Fundacji Batorego zajmującej się dbaniem o rozwój demokracji przyznaje, że przetarg może być odbierany dwuznacznie. -Formalnie taka sytuacja, że prezes firmy jest jednocześnie radnym biorącym udział w głosowaniu i zatwierdzaniu wyniku przetargu, jest dopuszczalna - wyjaśnia. - Jednak my w Fundacji Batorego uważamy, że nie powinno do tego dojść, bo może to wywołać konflikt interesów. Co więcej, taka sytuacja nie stwarza dobrego wizerunku zarówno firmie, jak i jednostce samorządowej, która ogłasza przetarg - dodaje Kopińska.

Do tej pory na renowację fortu i stworzenie muzeum wydano 300 tys. zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska