Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie mogą stracić mieszkania i pieniądze

Redakcja
Afera deweloperska z firmą Leopard znalazła ostatnio swój finał w prokuraturze. Czy tak będzie i tym razem? Grupa Deweloperska Luka-Pol od prawie ośmiu miesięcy zwodzi swoich klientów, którzy kupili mieszkania na Osiedlu Klinek w Krakowie-Kosocicach. Klienci obawiają się, że nie dostaną mieszkań i stracą pieniądze.

- Deweloper źle zaplanował wydatki i straty próbuje przenieść na klientów - mówi Krzysztof Błeszyński, który dostał wypowiedzenie umowy przedwstępnej kupna mieszkania.

W umowach przedwstępnych, które klienci Luka-Polu zawierali u notariusza, deweloper zobowiązał się, że najpóźniej do 31 marca 2008 r. zbuduje mieszkania i podpisze umowy kupna-sprzedaży. Nie uczynił tego do tej pory, gdyż nie doprowadził jeszcze do budynku wszystkich mediów (brakuje wody i kanalizacji), a zatem nie może wydzielić mieszkań i podpisać umów.

Klienci , którzy domagają się podpisania umowy końcowej, otrzymali wypowiedzenie umów przedwstępnych. Deweloper nie zwrócił im też wpłaconych pieniędzy (to prawie cała kwota, jaką zapłacili za mieszkanie).

- W uzasadnieniu wypowiedzenia Luka-Pol podał, że nie dokonaliśmy odbioru technicznego mieszkania - mówi Tworzydło. - To absurd, bo jeśli się dwa razy nie stawię na odbiór, robi
to automatycznie deweloper. Zresztą nie było czego odbierać, bo lokal nie był ukończony - dodaje.

Tworzydło uważa, że bardziej chodzi o to, iż kupił mieszkanie w cenie 3,6 tys. zł za mkw., co nie jest na rękę deweloperowi, który kolejne lokale sprzedawał drożej.
Klient spodziewa się, że niebawem otrzyma propozycję dopłacenia za mieszkanie, podobnie jak klienci Leoparda i BudMaru (musieli dopłacać po kilka tys. zł, inaczej deweloper groził zerwaniem umowy).

Klienci dewelopera twierdzą również, że Luka-Pol celowo przeciąga zawarcie umów, gdyż po upływie roku od podpisania umowy przedwstępnej, czyli 31 marca 2009 r., nie będą mogli domagać się wydania im mieszkań, czyli zostać ich właścicielami. Pozostanie im tylko ubiegać się przed sądem
o odszkodowanie.

A deweloper będzie mógł powtórnie sprzedać te same mieszkania. - Wypowiedzieliśmy tym klientom umowy, bo nas zlekceważyli - odpiera zarzuty Leopold Jędrych, wiceprezes Luka-Polu. - Nie przyszli podpisać protokołu zdawczo-odbiorczego mieszkania. Mogę go sam podpisać, ale nie chcę, bo to aroganci. 60 osób odebrało klucze, tylko 7 osób ma problem - dodaje.

Błeszyński twierdzi, że problem mają wszyscy i to dużo większy niż klienci Leoparda. - Nikt nie podpisał końcowej umowy. Osoby, które odebrały klucze, przebywają w tych mieszkaniach, bo nie mają się gdzie podziać - mówi Błeszyński.

- To dla dewelopera świetna karta przetargowa. Niebawem postawi im ultimatum: albo przystajecie na moje warunki, albo tracicie mieszkanie, które wykończyliście - dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska