Gimnazja z Podhala w ścisłej czołówce

Martwią natomiast wyniki gimnazjalistów z podhalańskich wsi. Tamtejsza młodzież kolejny rok z rzędu wypada słabo. - Nasi gimnazjaliści uczą się stosunkowo dobrze - uważają nauczyciele z podhalańskich szkół. - Ich średnia poprawiła się w stosunku do wyników z lat poprzednich. To cieszy, bo w tym roku egzamin był pisany na nowych zasadach, trudniejszych - mówią.

Testy gimnazjalne rzeczywiście uległy zmianom. Jeszcze rok temu 13-latkowie pisali sprawdzian złożony z trzech części: humanistycznej, matematyczno-przyrodniczej i z języka obcego. Od tego roku każdy z tych egzaminów został podzielony na części. Nastolatkowie pisali więc testy z polskiego, z historii z WOS, matematyki oraz przyrody z elementami chemii, fizyki, biologii i geografii. Część uczniów musiała też zdać rozszerzony język obcy.

Skutkiem tych zmian był ogólny spadek pozytywnych wyników egzaminu. W województwie małopolskim uczniowie średnio zdawali go na 59 procent (przed rokiem było to 65,40 proc.). Trzy górskie powiaty - nowotarski, tatrzański i suski - wypadły jednak przyzwoicie. Średni tegoroczny wynik uczniów w pow. tatrzańskim to osiągnięcie na poziomie 94,88 średniej małopolskiej (w 2011 górale mieli 92,13 proc. średniej). Niewiele gorzej było w nowotarskim - 94,52 średniej wojewódzkiej (94,23 w roku 2011). Najlepiej natomiast w edukacyjnej rywalizacji wypadł powiat suski, gdzie uczniom brakło niewiele ponad procent, by zrównać się ze średnią Małopolski (98,30).

Dobrze wypadły też wyniki w miastach. W Nowym Targu (101,77 proc), w Zakopanem (104,40 proc.) i w Suchej Beskidzkiej (102,52) średnie wyniki uczniów były lepsze niż w województwie. Dalej jednak ośrodkom tym sporo brakuje do rezultatów Krakowa, gdzie uczniowie zdawali egzamin na poziomie 108,91 proc. średniej małopolskiej - czy chociażby Nowego Sącza (105,91). Różnica, jaka dzieli nasze miasta od liderów, w stosunku do zeszłego roku sporo się jednak zmniejszyła.

- Dalej staramy się gonić najlepszych - mówi Mariusz Koperski, wiceburmistrz Zakopanego odpowiedzialny za edukację w mieście. - Cieszymy się z wyników naszych gimnazjów. Szczególnie po tym, jak nie popisały się miejskie podstawówki - dodaje.
Powodów do optymizmu nie mają natomiast uczniowie i nauczyciele z podhalańskich wiosek. Szkoły z Czarnego Dunajca, Bukowiny, Kościeliska, Białego Dunajca czy Poronina dzieli przepaść już nie tylko od średniego wyniku w Małopolsce, ale też od osiągnięć uczniów z Zakopanego czy Nowego Targu. Co gorsza, słabe rezultaty powtarzają się od lat.

- Nasze dzieci znów się nie spisały, ale robimy wszystko, by to się wkrótce zmieniło - mówi wójt Poronina Bronisław Stoch, gminy, która osiągnęła najsłabszy wynik w powiecie tatrzańskim. - Rozmawiamy z uczniami i nauczycielami. Wprowadzamy im też dodatkowe lekcje. To musi w końcu przynieść efekt.

Euro 2012 w Krakowie: zdjęcia, wideo, informacje! [SERWIS SPECJALNY]

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!