Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożar fabryki w Olkuszu. Milion zł strat

Katarzyna Ponikowska
archiwum straży pożarnej
Około 60 strażaków stanęło w minioną sobotę (23 czerwca) do walki z żywiołem, który opanował jedną z hal przy al. 1000-lecia w Olkuszu. Firma Eko Recycling, która wynajmowała pomieszczenia od Emalii, dopiero rozkręcała interes. Teraz musi walczyć, by utrzymać się na rynku, bo w wyniku pożaru mogła stracić nawet milion złotych. Szybkie uruchomienie produkcji ważne jest też dla olkuszan. W ciągu kilku tygodni pracę miało tu znaleźć 50 osób.

- To wyglądało naprawdę groźnie - relacjonują mieszkańcy Olkusza. - Nad miastem unosiła się wielka czarna chmura dymu. Nie wiedzieliśmy zupełnie, co się dzieje...

Pożar wybuchł około godziny 11.30. Zaczął się wewnątrz hali należącej do Emalii Olkusz, a wynajmowanej przez Eko Recycling. W pomieszczeniu składowane były plastikowe odpady, które firma gromadzi, a potem wykorzystuje do produkcji wkładów do ekranów akustycznych. Po chwili ogień wydostał się na zewnątrz budynku, gdzie również znajdowały się elementy z tworzywa sztucznego. Na miejsce przyjechało 15 jednostek straży pożarnej, w sumie około 60 strażaków.

- Palił się plastik, dlatego ciemny dym widać było nad całym miastem - relacjonuje Dariusz Wilk, zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Olkuszu. - W wyniku pożaru doszczętnie spłonęła jedna ze ścian. Ale mogło być gorzej. Na szczęście udało się uratować maszyny - dodaje. Żywioł opanowano około godziny 15. Nikomu nic się nie stało, ale straty materialne są znaczne. Według wstępnych szacunków, może to być nawet milion złotych.

- Na dzień dzisiejszy trudno tak naprawdę powiedzieć dokładnie, ile straciliśmy. Rzeczoznawcy oceniają stan maszyn, które udało się ocalić - wyjaśnia Daniel Więzik, współwłaściciel firmy Eko Recycling. Na terenie hali trwa również sprzątanie spalonych odpadów. Nie ukrywa, że to ogromny cios dla firmy, tym bardziej że spółka dopiero rozpoczyna swoją działalność. Tak naprawdę funkcjonuje od tygodnia. - Na szczęście byliśmy ubezpieczeni, więc postaramy się wznowić pełną działalność - podkreśla Więzik.

Pytanie, co było przyczyną pożaru, wciąż pozostaje bez odpowiedzi. - Nie wiemy, co się stało. Wszystko było zabezpieczone. Ta sytuacja nie miała prawa zaistnieć - uważa współwłaściciel firmy. Teraz sprawą pożaru zajmą się policjanci. Zdarzeniu przyjrzą się powołani w tym celu biegli.

Spółka Eko Recycling planuje szybko wrócić do gry
Olkuska spółka Eko Recycling, która zajmuje się produkcją wkładów do ekranów akustycznych, została założona w 2009 roku.
Jednak procedury, żeby spółka mogła rozpocząć funkcjonowanie, trwały ponad dwa lata. Prawie rok firma czekała na nowoczesne urządzenia, dzięki którym mogła rozpocząć produkcję. W międzyczasie współwłaściciele mieli czas, żeby pozyskać klientów i surowce, z których powstają wkłady. Produkcja pełną parą ruszyła około tydzień temu. - Nie chcemy tracić klientów, dlatego robimy wszystko, żeby jak najszybciej wrócić do gry. Za dużo poświęciliśmy czasu i energii, żeby to teraz zmarnować - podkreśla Daniel Więzik, współwłaściciel Eko Recycling. - Tym bardziej że jesteśmy cennym pracodawcą w regionie - dodaje Więzik. Firma planuje bowiem na początek zatrudnić około 50 osób.

Euro 2012 w Krakowie: zdjęcia, wideo, informacje! [SERWIS SPECJALNY]

Konkurs "Buty w obiektywie!" Zobacz zgłoszone zdjęcia i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska