- Niedźwiedź urodził się w styczniu. Nasi pracownicy obserwowali samicę z trójką młodych - mówi Paweł Skawiński, dyrektor parku.
Już wtedy pracownicy TPN zaobserwowali, że jeden z niedźwiedzi był nie do końca sprawy - m.in. mocno kulał. - Początkowo matka przenosiła go z miejsca na miejsce w pysku - opowiada Skawiński. - W końcu podjęła decyzję, aby wykarmić pozostałą dwójkę, zostawiła niedźwiadka, a ten zdechł.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?