Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maria Czubaszek zeszła do sądeckiego podziemia

Izabela Frączek
Maria Czubaszek weszła do biblioteki w Nowym Sączu pod eskortą straży miejskiej
Maria Czubaszek weszła do biblioteki w Nowym Sączu pod eskortą straży miejskiej Stanisław Śmierciak
Gorące powitanie czekało na dziennikarkę i pisarkę Marię Czubaszek, która wczoraj spotkała się z czytelnikami w zabytkowych piwnicach Sądeckiej Biblioteki Publicznej w Nowym Sączu. W budynku zgromadził się tłum miłośników jej twórczości, a na zewnątrz kilkanaście osób zbulwersowanych jej poglądami na aborcję.

Sądeccy działacze i sympatycy Fundacji PRO - Prawo do Życia stanęli przed wejściem do biblioteki na godzinę przez spotkaniem. W rękach trzymali plansze ze zdjęciami usuniętych płodów ludzkich i wypowiedziami Czubaszek, w których przyznała się do dwukrotnego usunięcia ciąży i podkreślała, że była z tego powodu szczęśliwa.

- Afirmując aborcję przestała być tylko literatem i satyrykiem, stała się sztandarową postacią środowiska aborcyjnego w Polsce - przekonywał Wiesław Prostko z Łącka, koordynator fundacji na Sądecczyźnie. - Takie postawy nie powinny być promowane w miejscu publicznym, jakim jest biblioteka.

Do protestujących wyszła Barbara Pawlik, dyrektor SBP. Wyjaśniała, że głównym organizatorem spotkania jest Instytut Książki w Krakowie, z którego inicjatywy przy bibliotece działa Dyskusyjny Klub Książki.

- Już jesienią ubiegłego roku dostaliśmy z tego instytutu listę autorów, których możemy zaprosić, wskazaliśmy m.in. Marię Czubaszek. To było przed kontrowersyjnymi wypowiedziami - mówiła dyr. Pawlik, podkreślając, że spotkanie dotyczy twórczości, a nie wygłaszanych poglądów. Argumenty nie trafiły do uczestników protestu. - Hitler i Stalin też pisali, a nikt by ich nie zaprosił - odparł jeden z pikietujących.

Czubaszek przybyła w obstawie straży miejskiej i policji. Po wejściu do środka wyraziła nadzieję, że na dole nie czeka na nią przykra niespodzianka. Nie zawiodła się, były kwiaty i oklaski.

Fundacja PRO bezskutecznie żądała odwołania spotkania. - Biblioteka jest miejscem publicznym, ale to nie oznacza, że osoby o kontrowersyjnych poglądach nie mają wstępu - przekonywała Pawlik. Wiceprezydent miasta Bożena Jawor zastrzegła, że to decyzja suwerennego dyrektora. Przypomniała, że władze angażowały się w organizację marszu w obronie życia i zgadzały się na wystawę przeciw aborcji.

Co mówiła pisarka i dziennikarka Maria Czubaszek

Fragmenty wypowiedzi Marii Czubaszek piętnowane przez uczestników sądeckiego protestu:

- Zrobiłam to dwa razy. Nigdy z tego powodu nie miałam traumy, tylko mówiłam: Boże, jak to cudownie, że ja to zrobiłam.

- Gdyby się zdarzyło, że zaszłam w ciążę i byłby to siódmy czy ósmy miesiąc, to ja bym skoczyła z któregoś piętra, pod pociąg bym się rzuciła, ale na pewno bym tego dziecka nie urodziła.

- Uważam, że nie jestem aż tak znakomitym człowiekiem żebym jakieś fajne geny przekazała, tak się mówi, że sowa nie urodzi orła.

Euro 2012 w Krakowie: zdjęcia, wideo, informacje! [SERWIS SPECJALNY]

Wybieramy Superkota! Zobacz fantastyczne zdjęcia kotów i oddaj głos na najpiękniejszego!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Maria Czubaszek zeszła do sądeckiego podziemia - Gazeta Krakowska

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska