Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowohucki zegar blednie w słońcu

Paulina Polak
Na kultowym zegarze coraz trudniej odczytać godzinę
Na kultowym zegarze coraz trudniej odczytać godzinę Anna Kaczmarz
Zegar świetlny na placu Centralnym, jeden z nowohuckich symboli, wymaga renowacji. Mieszkańcy skarżą się, że w słoneczne dni nie widać godziny, którą wskazuje. Nie wyobrażają sobie jednak, by czasomierz miał zniknąć.

Jeżeli coś Cię denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Czekamy też na Twoje opinie, uwagi a także zdjęcia i wideo - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301. Dzisiaj dyżur, między 10 a 15 pełni redaktor Marcin Karkosza. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.

Modernizacja kultowego już chronometru może być jednak dość kosztowana. - Jeżeli zegar miałby świecić jaśniej, trzeba wymienić cały środek. To będzie kosztować. Nie można tutaj wkręcić żarówek energooszczędnych, ponieważ długo się rozpalają. Potrzebne są nowoczesne LED-y - uważa Krzysztof Gazdowicz, nauczyciel z Zespołu Szkół Elektrycznych nr 2, która społecznie opiekuje się mechanizmem.

Zegar, który stoi na dachu budynku Centrum D1, ma mniej więcej 20 lat. Wiadomo jednak, że jego poprzednik był tutaj już w latach 70. Ma 170 żarówek, na wymianę których potrzeba około dwóch godzin. Jak przygrzeje słońce, a żarówki się palą, to temperatura w środku zegara wynosi nawet 70 stopni Celsjusza. - Opiekujemy się nim od 2003 roku. Jak nie działa, to idziemy i naprawiamy, wymieniamy żarówki na nowe - mówi Krzysztof Gazdowicz.

Zegar jest własnością gminy, która dzierżawi pod niego fragment dachu od wspólnoty mieszkaniowej. Także bezpłatnie. Miasto ponosi za to koszty za zużycie energii elektrycznej. -Według faktury za grudzień 2011 i styczeń 2012 koszt ten wyniósł 3729,13 zł - informuje Agnieszka Nowak z Zarządu Budynków Komunalnych.

ZBK także kupuje materiały do bieżącej konserwacji. Komplet żarówek (60W), czyli 170 sztuk kosztuje około 150 zł.
W ciągu roku zużywane są około cztery komplety. Ostatnio z powodu oszczędności w mieście, do zegara zaczęły być wkręcane żarówki 40-watowe, co też ma wpływ na to, że wyświetlana godzina jest słabo widoczna. A to drażni mieszkańców Nowej Huty.
- Przez to zegar traci na swojej funkcji informacyjnej. Szkoda, bo jest kultowy dla Nowej Huty. Tutaj od lat umawiały się pary na pierwsze randki - opowiada Stanisław Moryc, przewodniczący Rady i Zarządu Dzielnicy XVIII Nowa Huta. Z czasomierza korzystali też robotnicy spieszący się na swoją zmianę do kombinatu.

Zegar na placu Centralnym jest też podobno sygnałem do jazdy dla motorniczych i kierowców miejskich autobusów, którzy na nim sprawdzają, czy już pora jechać. - Jeśli będzie działał słabo, to straci swoje symboliczne znaczenie. Będzie tylko skrzynką na dachu - podkreśla Maria Lempart z Dziejów Nowej Huty, oddziału Muzeum Historycznego. Urzędnicy i radni miejscy mają rozważyć modernizację zegara.

Wybieramy Superkota! Zobacz fantastyczne zdjęcia kotów i oddaj głos na najpiękniejszego!

Konkurs na najładniejsze zdjęcie matki z dzieckiem! Trwa głosowanie! Sprawdź!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska