Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest nadzieja, że będą mieszkania zastępcze. "Miasto wyrzuca nas na bruk!"

Małgorzata Stuch
- Jestem sama i nie mam się gdzie wyprowadzić - mówi 82-letnia Olga Franczyk
- Jestem sama i nie mam się gdzie wyprowadzić - mówi 82-letnia Olga Franczyk Anna Kaczmarz
Lokatorzy 10 budynków mieszkalnych przy ul. Mogilskiej i al. Jana Pawła II dowiedzieli się, że w ciągu miesiąca mają opuścić swoje mieszkania w związku z planowaną przebudową skrzyżowania. - Miasto wyrzuca nas na bruk! - mówią zrozpaczeni.

W tym roku planowane jest rozpoczęcie przebudowy skrzyżowania ulic Lema - Meissnera - al. Jana Pawła II. W lutym Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie ogłosił przetarg na zaprojektowanie i przeprowadzenie robót budowlanych. Jedno z trzech głównych zadań projektu przewiduje oprócz przebudowy samego ronda budowę infrastruktury tramwajowej i technicznej oraz ustawienie ekranów akustycznych.

W ogłoszonym przetargu napisano, że: "Zakres zadania obejmuje także wyburzenie istniejącej zabudowy kolidującej z rozbudowanym układem drogowym". Nowe skrzyżowanie ma połączyć ślepą od dwóch lat ul. Lema z istniejącym skrzyżowaniem. Aby jednak poszerzyć istniejącą drogę o dwa kolejne pasy oraz połączyć ulice, konieczne jest wyburzenie 10 budynków mieszkalnych.

Na wywłaszczenie działek kolidujących z planowaną budową zezwalają zapisy tzw. ustawy specjalnej. Według niej, miasto ma prawo do przejęcia budynków z zachowaniem terminu 30 dni.

W styczniu mieszkańcy dostali listowne zawiadomienia o wszczęciu postępowania, w których informowano o rozbiórce budynków. 10 maja, 147 adresatów dostało pismo z wydziału architektury i urbanistyki Urzędu Miasta, w którym mowa była o rygorze natychmiastowej wykonalności postanowień. Stwierdzenie to, przestraszyło część mieszkańców, którzy pomyśleli, że mają 30 dni na opuszczenie swoich mieszkań, pomimo że nie zostały im przyznane lokale zastępcze ani wypłacone odszkodowania. Mieszkańcy postanowili protestować, bojąc się, że "trafią na bruk".

- Jestem sama i nie mam się gdzie udać - mówi 82-letnia Olga Franczyk, która mieszka przy ul. Jana Pawła 26 od urodzenia. - Mąż zmarł trzy miesiące temu. Syn i córka mieszkają poza Krakowem. Już nie wytrzymuję tej sytuacji - mówi ze łzami w oczach pani Olga.

Dwie osoby odwołały się już do wojewody od decyzji prezydenta nakazującej wyprowadzkę. - Wojewoda rozpatrzy odwołania - informuje Monika Frenkiel, rzeczniczka wojewody. Problem jednak w tym, że odwołania niewiele pomogą. Decyzja prezydenta ma rygor natychmiastowej wykonalności.

- Takie rozwiązanie stosuje się w przypadku ważnych inwestycji drogowych, jak np. przy budowie ronda Ofiar Katynia czy tramwaju na Ruczaj. Oznacza ono, że wykonawca może wejść na plac budowy w wyznaczonym terminie, a lokatorzy i tak, mimo odwołań, zostaną wywłaszczeni - podkreśla Jan Machowski z UM Krakowa. Lokatorzy domów przeznaczonych do rozbiórki mają na wyprowadzkę więcej niż 30 dni, jak napisano im w decyzji. - Nie został jeszcze wyłoniony wykonawca inwestycji. Nim to się stanie, ludzie się przeprowadzą do innych mieszkań lub dostaną odszkodowania - mówi Pyclik z ZIKiT.

Wybieramy Superkota! Zobacz fantastyczne zdjęcia kotów i oddaj głos na najpiękniejszego!

Konkurs na najładniejsze zdjęcie matki z dzieckiem! Weź udział i zgarnij nagrody!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska