Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragiczny wypadek na budowie koło Olkusza [ZDJĘCIA]

(mmg)
W Hutkach w powiecie olkuskim doszło w sobotę do katastrofy budowlanej. Około ósmej rano zawaliła się ściana remontowanego domu. Piotr P. (33 lata) i dwój jego pracowników (54 i 63 lata) zginęło na miejscu.

W sobotę rano w Hutkach pod Bolesławiem w powiecie olkuskim 33-letni Piotr P. i dwóch jego pracowników zginęli , gdy zawaliła się ściana piwnicy remontowanego przez nich domu. Żaden z nich nie miał szans na przeżycie.

W czasie gdy doszło do tragedii, w domu byli babcia Piotra, jego żona i dwoje dzieci - roczny synek Adaś i czteroletnia córeczka Magda. Przed ósmą rano usłyszeli rumor dobiegający z piwnicy. Gdy żona Piotra zbiegła na dół, ujrzała przerażający widok. Tam, gdzie jeszcze przed chwilą stała ściana, była wyrwa. Pod zwalonym murem leżał Piotr i dwaj jego pracownicy 54-letni Andrzej S. i 63-letni Adam C., obydwaj mieszkańcy pobliskiego Bolesławia. Szybko wezwano służby ratunkowe. Lekarz pogotowia nie mógł już pomóc, stwierdził zgon mężczyzn.

- Nic nie słyszałem - mówi przez łzy Mieczysław Łaskawiec, wujek Piotra i sąsiad. Nie może zrozumieć, jak niewielki, bo około dwumetrowej wysokości i szeroki na kilka metrów kawałek ściany, mógł zabić trzech dorosłych mężczyzn.

Piotr P. był właścicielem firmy budowlanej i pracownikiem kopalni Zakładów Górniczo-Hutniczych "Bolesław". Rozbudowywał rodzinny dom. Do części starej dobudował nową. W starej części pilnie trzeba było zaizolować od wilgoci piwnicę. Prace trwały od kilku dni. Podkopano się pod fundamenty pod północną ścianą, by położyć materiały izolacyjne. To właśnie ta ściana runęła.
Według relacji teścia Piotra P., zięć wrócił rano po nocnej zmianie w kopalni. Zszedł razem z pracownikami do wykopu pod domem. - To musiały być sekundy. Prawdopodobnie nie mieli szans na ucieczkę - przyznaje zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Olkuszu - Dariusz Wilk.

Wydobywanie zwłok spod gruzów trwało kilka godzin. W pewnym momencie akcję trzeba było przerwać, bo zaczęła pękać ściana nad wyrwą. - Akcja była trudna, szczególnie podczas wydobywania zwłok trzeciego mężczyzny. Trzeba było rozbierać elementy ściany, zanim wyciągnięto jego ciało - wyjaśnił Wilk.

Rodzinom ofiar zapewniono natychmiast pomoc psychologiczną. - Po takiej tragedii szybkie sprowadzenie specjalistów, którzy pomogą przejść przez traumę, jest niezbędne - podkreślał olkuski starosta Jerzy Kwaśniewski.

Rodzina Piotra P. w najbliższym czasie nie może wrócić do domu. Przebywa u krewnych. Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Olkuszu wydał zakaz użytkowania budynku, bo grozi on zawaleniem. Oprócz wielkiej wyrwy w piwnicy, mocno spękane są ściany w starej części i potrzebna jest ekspertyza, by określić, czy da się dom jeszcze uratować. Inspektor budowlany badający przyczyny tragedii nie wyklucza tzw. błędu ludzkiego.

Znajomi mężczyzn podkreślają, że byli doświadczonymi fachowcami. Najstarszy z nich pracował w budownictwie ponad 40 lat. Sąsiedzi mówią, że w czasie tragedii na budowie był jeszcze jeden robotnik, który uciekł po zawaleniu się muru. Tej informacji policja na razie nie potwierdza.

Byłaś (-eś) świadkiem wydarzenia, daj nam znać! Przyślij nam zdjęcia i wideo - napisz e-maila na adres [email protected]. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.

Wybieramy Superkota! Zobacz fantastyczne zdjęcia kotów i oddaj głos na najpiękniejszego!

Konkurs na najładniejsze zdjęcie matki z dzieckiem! Weź udział i zgarnij nagrody!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska