Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pani Helena z Młoszowej skończyła 107 lat

Magdalena Balicka
fot. Magdalena Balicka
W powiatach chrzanowskim i olkuskim żyje aż 29 stulatków. Najwięcej, dziewięcioro, w gminie Trzebinia, a najstarsza, Helena Zembala, w Młoszowej. Spoglądając w lśniące, błękitne oczy pani Heleny Zembali z podtrzebińskiej Młoszowej i na jej twarz prawie bez zmarszczek, aż trudno uwierzyć, że właśnie stuknęło jej 107 lat. To najstarsza mieszkanka Małopolski zachodniej.

Pani Helena przeżyła dwie wojny światowe i śmierć swoich dzieci. Żyje otoczona kochającą rodziną. Mimo sędziwego wieku, pani Helena nadal ma fenomenalną pamięć. Jest skarbnicą wiedzy, którą chętnie dzieli się ze swymi bliskimi. Wśród jej wiernych słuchaczy jest dziewięcioro wnucząt, piętnaścioro prawnucząt i szesnaścioro praprawnucząt. Siedem tygodni temu powitała na świecie najmłodszego z nich. Mały Szymonek skradł serce staruszki.

- Co ja bym dała, by choć na chwilę wrócić do młodych lat - zamyśla się pani Helena. Schludnie ubrana rozsiada się wygodnie na kanapie w swoim pokoju. Nikt z żyjących w okolicy nie może się pochwalić, że jeździł dorożką z hrabiną i hrabim Potockimi. Ojciec pani Heleny był stangretem na Dworze w Młoszowej, a mama służacą. Mała wówczas Helenka wychowywała się w pałacu. - Nigdy już potem nie nosiłam piękniejszych sukni - wspomina sędziwa dziś Helena. Żałuje, że dorożki już nie jeżdżą po okolicy - były takie romantyczne. Pamięta jednak pierwszy samochód, który przed laty kupił sąsiad w Młoszowej. Wszyscy mu go zazdrościli.

Najczęściej jednak pani Helena wspomina budowę kościoła w jej sołectwie. - To było spełnienie moich marzeń. Nie musiałam już chodzić do odległej świątyni w Trzebini - opowiada 107-latka. Do dziś modlitwa wypełnia dużą część jej dnia. - Babcia odmawia różaniec kilka razy dziennie - przyznaje Barbara Rejdych, wnuczka jubilatki.

Dodaje, że nie wyobraża sobie także dnia bez porannych wiadomości wyczytanych w "Gazecie Krakowskiej". - Wzrok już słaby i sama nie czytam - przyznaje pani Helena. Chce jednak być na bieżąco i wiedzieć, co się dzieje w świecie i do czytania wykorzytuje rodzinę. Lubi też pooglądać wiadomości w telewizji. Starsza pani jeszcze przed rokiem sama uprawiała warzywa w ogródku. Dziś porusza się o balkoniku, jednak nadal uwielbia przesiadywać na świeżym powietrzu.

- Mama jest jak zegarynka. Dzień ma zorganizowany co do minutki - śmieje się Stefania Brzózka, córka Heleny. - Gdy o godzinie 13 koło domu przejeżdża autobus z Trzebini, obiad już ma być na stole. - Najlepiej sznycle, które babunia mogłaby jeść przez siedem dni w tygodniu - śmieje się Ania Rejdych, żona prawnuczka pani Heleny. Często wpada do seniorki na pączka i kawę. - Babusia jest wielkim łasuchem. Nie żałuje sobie ani delicji, ani małej czarnej - dodaje ze śmiechem. Pani Helena Zembala jest jedyną 107 latką w regionie. W całej Polsce ma co najmniej dziesięć rówieśniczek.

Trwa plebiscyt na Superpsa! Zobacz zgłoszonych kandydatów i oddaj głos!

Wybieramy najpiękniejszy kościół Tarnowa. Sprawdź aktualne wyniki!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska