18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tek bezlitośnie NFZ traktuje chorych ludzi

Izabela Frączek
Około dwóch lat trzeba czekać na miejsce w sanatorium
Około dwóch lat trzeba czekać na miejsce w sanatorium Stanisław Śmierciak
Mieszkaniec Tymbarku (nazwisko do wiadomości redakcji) choruje na cukrzycę. W czerwcu 2010 r. dostał w Poradni Diabetologicznej Szpitala Powiatowego w Limanowej skierowanie do sanatorium. W tym samym miesiącu wniosek zarejestrowano w Małopolskim Oddziale Wojewódzkim Narodowego Funduszu Zdrowia. Do tej pory jednak nie pojechał i nie wie, kiedy to nastąpi.

Czytaj też: Sądecczyzna oszczędza na prądzie

Pan Andrzej sprawdzał w internecie, które ma miejsce w kolejce. W grudniu 2011 r. zobaczył komunikat, że jego skierowanie zostało odesłane do Limanowej, bo minęło 18 miesięcy od daty wystawienia. W styczniu otrzymał kopię pisma, które NFZ wysłało do limanowskiego szpitala, z informacją, że trzeba zweryfikować dokument. Zdziwił się, kiedy w marcu zobaczył, że na stronie internetowej funduszu nic się nie zmieniło.

- Odnalazłem je w marcu w szpitalu, załatwiłem pieczątkę u diabetologa i odesłałem do Krakowa - twierdzi oburzony mężczyzna.
NFZ nie wysłał dokumentów bezpośrednio do Poradni Diabetologicznej, która jest w innym budynku niż szpital.

- Gdybym się nie ruszył, skierowanie by przepadło, musiałbym zaczynać od nowa procedurę i czekać następne dwa lata - dodaje. - Ile w ten sposób NFZ "załatwia" wniosków? Zwłaszcza osób starszych, które są mniej mobilne? Po co w ogóle weryfikować skierowanie do sanatorium dla cukrzyka, skoro to nieuleczalna choroba?

Aleksandra Kwiecień z biura rzecznika prasowego NFZ w Krakowie informuje, że papiery pana Andrzeja odesłano na główny adres szpitala, bo taki widniał na przybitej na skierowaniu pieczątce. - Trudno zatem stawiać nam zarzut, że adres był zły. Z przedstawionej historii wynika, że skierowanie "utknęło" w szpitalu i nie zostało przekazane do właściwej poradni.

Wyjaśnia, że rozporządzenie Ministra Zdrowia z 2011 r. wprowadziło wymóg weryfikacji po 18 miesiącach skierowań, bez względu na rodzaj schorzenia. Po sprawdzeniu, do funduszu nie wraca jedna czwarta

Marek Surowiak, dyrektor Szpitala Powiatowego w Limanowej, zapewnia, że nie było problemu z przepływem korespondencji. - Już w grudniu pacjent został telefonicznie poinformowany, że ma się zgłosić w celu weryfikacji skierowania, ale tego nie zrobił. Dowodem jest wpis w kartotece - twierdzi.

Nasz Czytelnik zaprzecza. Chce, aby jego przykład uczulił innych pacjentów.

Trwa plebiscyt na Superpsa! Zobacz zgłoszonych kandydatów i oddaj głos!

Wybieramy najpiękniejszy kościół Tarnowa. Sprawdź aktualne wyniki!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska