Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sądeczanie nie chcą zatrudniać Romów

Emilia Drożdż
Na jednym z kursów romskie kobiety uczyły się szycia
Na jednym z kursów romskie kobiety uczyły się szycia Paweł Szeliga
W Nowym Sączu i całym powiecie nowosądeckim od kilku lat organizuje się za fundusze europejskie różne projekty i szkolenia, które mają aktywizować zawodowo romskie rodziny. Liczba projektów nie przekłada się jednak na poprawę sytuacji sądeckich Romów na lokalnym rynku pracy. Sytuacja Romów z powiatu nowosądeckiego jest najgorsza w całym województwie małopolskim. To zaś wypada najgorzej w kraju. Tak wynika z unijnych ekspertyz.

- Mają własną, bogatą kulturę i zwyczaje, ale wciąż trudno im zintegrować się z resztą społeczeństwa - przyznaje Krzysztof Popiela, pełnomocnik prezydenta Nowego Sącza ds. Romów.

Przed przystąpieniem do nauki konkretnego zawodu, kursanci i kursantki biorą udział w tzw. treningach umiejętności społecznych. Wielu dopiero wtedy rozpoczyna naukę języka polskiego, pisania i czytania. Prowadzący starają się dodatkowo motywować ich do podjęcia pracy. Pracodawcy niechętnie przyjmują ich na praktykę czy staże zawodowe, nie mówiąc o zatrudnieniu na etat.

Popiela zna niejeden przypadek, kiedy pracodawca z wolnym miejscem pracy, nagle zmieniał zdanie, gdy dowiedział się, że miałby przyjąć Roma. - Romowie nie mają wpojonego obowiązku pracy. Bywają w związku z tym problemy z dyscypliną, co odstrasza potencjalnych pracodawców - zauważa Popiela. - Ale jest wśród nich także niemała grupa ludzi, którzy chcą naprawdę rzetelnie pracować.

W szkoleniach, współorganizowanych przez sądecki Zakład Doskonalenia Zawodowego, wzięło udział w ostatnich trzech latach około 200 osób pochodzenia romskiego. Żadna nie dostała później umowy o pracę. W 2010 r. zakończył się kilkumiesięczny kurs kroju i szycia zorganizowany przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Nowym Sączu. 15 uczestniczek otrzymało maszyny do szycia, aby łatwiej im było rozpocząć własną działalność. Nie przyniosło to jednak spodziewanych efektów. - Szkolenie zawodowe trwa zbyt krótko, aby zwiększało szansę na zatrudnienie - przekonuje sądecki pełnomocnik ds. Romów.

Dyrektor Sądeckiego Urzędu Pracy, Stanisława Skwarło, nie kryje, że sytuacja romskich mieszkańców Nowego Sącza jest szczególnie ciężka, ponieważ nie są wykwalifikowani. Jednak dodaje, że sytuacja Romów jest nieco lepsza niż 10 lat temu, gdy tylko 30 proc. ich dzieci chodziło do szkół. Teraz ten wskaźnik wzrósł do ok. 80 proc. Kilkoro zdobyło wyższe wykształcenie. Jak się dowiedzieliśmy, udało im się znaleźć pracę w zawodzie.

Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie

Nowa lista leków refundowanych**[SPRAWDŹ!] **

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska