Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wilk: Pojedziemy do Liege wygrać!

(bk)
Andrzej Banaś
- Znamy swoje możliwości. Już przed meczem byliśmy świadomi swojej siły. W czasie gry potwierdziliśmy na boisku, że jesteśmy w stanie powalczyć z tą drużyną. Teraz wystarczy potwierdzić to w Liege, grając jedenastu na jedenastu - powiedział Cezary Wilk po meczu Wisła - Standard.

Czytaj też: Wisła - Standard 1:1 [ZDJĘCIA]

Jest Pan rozczarowany wynikiem meczu ze Standardem?
Na pewno nie taki wynik zakładaliśmy przed meczem. Interesowały nas trzy punkty i widowiskowa gra. Wisła nigdy nie będzie zadowolona z remisu, zwłaszcza u siebie. Myślę jednak, że kibice nie mogą się czuć zawiedzeni naszą postawą w tym spotkaniu. Graliśmy przez większość spotkania w dziesięciu, a jednak stworzyliśmy sobie kilka sytuacji do strzelenia bramki. Nie chcę się tłumaczyć, ale myślę że na ten mecz w naszym wykonaniu można spojrzeć pozytywnym okiem.

Wywalczyliście remis, grając w osłabieniu. To chyba może być budujące przed rewanżem?
Oczywiście. Znamy swoje możliwości. Już przed meczem byliśmy świadomi swojej siły. W czasie gry potwierdziliśmy na boisku, że jesteśmy w stanie powalczyć z tą drużyną. Teraz wystarczy potwierdzić to w Liege, grając jedenastu na jedenastu.

Tej straconej bramki i czerwonej kartki szkoda chyba tym bardziej, że początek meczu wyraźnie należał do was i zanosiło się, że to raczej wy uzyskacie prowadzenie. Tymczasem praktycznie sami zrobiliście sobie krzywdę.
Takie mecze się zdarzają. Takie sytuacje są normalne. Najważniejsze, że drużyna powstała z kolan po takim ciosie. Podnieśliśmy głowę do góry i staraliśmy się grać swoją piłkę. Robiliśmy co w naszej mocy, żeby wyrównać. Udało się, a mogliśmy pokusić się o jeszcze jedną bramkę. Nie ma co jednak narzekać. Staramy się rozgrywać piłkę od naszej połowy, co wiąże się czasami z ryzykiem. Raz się nie udało, ale w drugiej połowie przynosiło to już pozytywne efekty, więc na pewno nie zrezygnujemy z takiej gry.

Przed meczem pojawiały się opinie, że aby myśleć o awansie, musicie wygrać w Krakowie. Jest remis, więc jak oceniłby Pan wasze szanse na przejście Standardu?
Myślę, że one są ciągle 50 na 50. Jesteśmy nastawieni optymistycznie przed rewanżem. Pojedziemy do Liege wygrać, ale w tej chwili najważniejsze jest spotkanie z Zagłębiem Lubin, a nie rewanż w Belgii.

Będziecie potrafili tak szybko przestawić się na polską ekstraklasę?
Oczywiście. Już nawet w szatni, zaraz po meczu powiedzieliśmy sobie, że to spotkanie już się skończyło i trzeba zacząć myśleć o Zagłębiu.

Zagłębie to na pewno słabszy zespół niż Standard. Taka gra jak z Belgami wystarczy do zwycięstwa?
Musimy się w każdym meczu prezentować podobny poziom. Z meczu na mecz powinno być przy tym lepiej, bo jednak w spotkaniu ze Standardem trochę mankamentów w naszej grze można znaleźć.

Wybierz Wpływową Kobietę Małopolski 2012 Zobacz listę kandydatek i oddaj głos!

Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i weź udział w plebiscycie

Ferie zimowe 2012. Zobacz, jak możesz je spędzić w Krakowie!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska