Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chrzanów: hospicjum ma nową siedzibę

Magdalena Balicka
Janina Radko, szefowa chrzanowskiej filii hospicjum Homo Homini
Janina Radko, szefowa chrzanowskiej filii hospicjum Homo Homini Magdalena Balicka
Nareszcie rodziny śmiertelnie chorych osób, mieszkańców powiatu chrzanowskiego znajdą pomoc i pocieszenie w godziwych warunkach. Wczoraj otwarto nową siedzibę hospicjum stowarzyszenia Homo Homini przy ulicy 3 Maja w Chrzanowie, która przez ostatnie cztery lata gnieździła się w klitce przy kościele Matki Bożej Różańcowej.

Chrzanów. Mężczyzna zginął w płomieniach

W czterech świeżo odremontowanych pomieszczeniach stowarzyszenie otworzyło magazyn ze sprzętem dla chorych, gabinet leczenia bólu, gdzie dyżuruje lekarz, biuro oraz pomieszczenie dla wolontariuszy. Pieniądze, ponad 130 tys zł na lokum i jego wyposażenie, wyłożyły chrzanowskie starostwo i gminy.

- Obecnie pomagamy dwudziestu cierpiącym na nowotwór w późnym stadium choroby, choć zakontraktowanych mamy jedynie dziesięciu pacjentów - przyznaje Janina Radko, koordynatorka chrzanowskiej filii hospicjum Homo Homini, mające główną siedzibę w Jaworznie.

Stowarzyszenie nie jest stacjonarne, ale świadczy usługi domowe. - Nasze pielęgniarki i lekarze odwiedzają cierpiących w ich domach. Tam pomagają w opiece medycznej, ale także psychologicznej - informuje Janina Radko.

Chorzy mogą także zupełnie za darmo wypożyczyć z hospicjum sprzęt medyczny, od łóżek, materacy przeciwodleżynowych, po wózki inwalidzkie czy koncentratory tlenowe. Przy pierwszych odwiedzinach, gdy rodzina chorego jeszcze nie jest zorientowana w potrzebach, stowarzyszenie udostępnia także kroplówki i leki. Pieniądze na sprzęt stowarzyszenie gromadzi samo, organizując akcje charytatywne oraz zbiórki z jednego procenta podatku. W ubiegłym roku podatnicy wpłacili na konto chrzanowskiego hospicjum ponad 20 tys. zł.

- Wciąż brakuje nam jednak rąk do pomocy. Na wiosnę ogłosimy nabór na wolontariuszy - informuje Janina Radko. Potrzeba co najmniej dziesięciu chętnych, którzy bezinteresownie zaopiekują się śmiertelnie chorymi. Nie każdy do tej pracy się nadaje. - To nie jest łatwy kawałek chleba. Trzeba mieć mocną psychikę i dużo pokory - podkreśla szefowa chrzanowskiego hospicjum.

Choć praca z ciężko chorymi nie jest łatwa, daje ogrom satysfakcji. Rodziny przyznają zgodnie, że gdyby nie wsparcie hospicjum, nie przetrwałyby ciężkich chwil. Jeśli trzeba, pielęgniarki i lekarze hospicjum pomagają o każdej porze.

- Gdy tylko stan zdrowia chorego ulegnie pogorszeniu, zawsze przybywamy z odsieczą - zaznacza pani Janina. Jej telefon komórkowy (603 182 989) jest czynny całą dobę.

Na chwilę obecną jej ludzie nie mogą przyjąć kolejnych chorych, ale udzielą informacji, gdzie można szukać pomocy i w miarę możliwości wsparcia.

Wybieramy najlepszego piłkarza i trenera Małopolski! Weź udział w plebiscycie!

Konkurs dla matek i córek. Spróbuj swoich sił i zgarnij nagrody!

Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska