Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzielna emerytka wytropiła złodziei

Paweł Chwał
archiwum
64-letnia Kazimiera Parys, emerytowana nauczycielka nauczania początkowego z Dębicy, złapała na gorącym uczynku kieszonkowców i przekazała ich w ręce policji. Kobieta i mężczyzna chwilę wcześniej okradli dębiczankę i inną osobę. Pani Kazimiera nie uważa się za bohaterkę, a policja dziękuje jej za "obywatelską postawę".

Dąbrowa Tarnowska ma 26 mln zł na ścieki

Do przestępstwa doszło w środę na niewielkim placu przy ul. Kraszewskiego, jakieś 200-300 metrów od dębickiego Rynku. Na co dzień handlują tu przede wszystkim obywatele Bułgarii. Kobieta była tam przez przypadek, nie robiła zakupów, zajrzała jedynie na moment. Przystanęła przy jednym, dwóch straganach. W pewnej chwili zrobiło się wokół niej tłoczno, ścisk pewnie wykorzystali kieszonkowcy.

64-latka miała portfel schowany w torebce zawieszonej na ramieniu. O stracie własności zorientowała się szybko, chwilę po opuszczeniu targowiska. - Nigdy nie noszę przy sobie dużych kwot. Tym razem miałam sto złotych - opowiada. Bardziej niż straconej gotówki żałowała skórzanego portfela, bo to był prezent, który miał dla niej wartość sentymentalną. Z natury jest dociekliwa i łatwo nie odpuszcza, dlatego wróciła na plac targowy, bo liczyła, że złodziej, po opróżnieniu zawartości portfela, wyrzuci go gdzieś koło straganu. Emerytka w trakcie tych poszukiwań natknęła się jednak na osoby, które - jak podejrzewała - okradły ją.

- Od razu rzucił mi się w oczy mężczyzna o śniadej cerze, który kręcił się przy stoiskach z damską bielizną, mimo że wyraźnie nie był zainteresowany oferowanym towarem - opowiada. Kobieta obserwowała go przez dłuższą chwilę. Zauważyła m.in., że dyskretnie komunikuje się z dwiema przebywającymi w pobliżu kobietami. Jednej, ubranej w szeroką pelerynę i okulary, w pewnym momencie przekazał nawet jakieś przedmioty, po czym wspólniczka oddaliła się w nieznanym kierunku.

- Najpewniej wśród tych rzeczy był także mój portfel - domyśliła się dębiczanka. Do akcji wkroczyła wówczas, kiedy spostrzegła, że druga z kobiet odsuwa zamek w torebce przypadkowej klientki, a mężczyzna swoim ciałem umiejętnie zasłania wspólniczkę, by nikt postronny nie zauważył momentu dokonania kradzieży.

- Chwyciłam kobietę za rękę i zaczęłam wołać, że to złodzieje oraz by ludzie na nich uważali - relacjonuje Kazimiera Parys. Kieszonkowców przekazała policjantom, po których pierwsza zadzwoniła z własnego telefonu. Jednocześnie pilnowała, aby do czasu przybycia patrolu sprawcy kradzieży nie uciekli z placu.

Gdy funkcjonariusze zjawili się na miejscu, zgłosiła się do nich kolejna pokrzywdzona kobieta. Ona także zauważyła brak portfela w torebce. Straciła dokumenty i pieniądze. 300 zł, które miała schowane, przeznaczone były m.in. na spłatę raty w banku.

- Zatrzymana para to 40-letni mieszkaniec Radomia oraz 33-letnia mieszkanka Sandomierza, którzy mają na sumieniu podobne przestępstwa w całym kraju. Wielokrotnie byli zresztą już za nie karani - wyjaśnia Alina Sujdak-Kostka, rzeczniczka dębickiej policji. Trwają poszukiwania trzeciej kobiety, która pomagała im w kradzieżach.

- Sprawcy zostali zatrzymani, nie przyznali się do zarzucanych im czynów. Nie znaleziono przy nich też skradzionych portfeli. O tym, czy są winni, zdecyduje sąd - mówi rzecznik.

Policja prosi o kontakt m.in. kobietę, która dzięki postawie emerytowanej dębiczanki ostatecznie nie straciła portfela. - Swoich pieniędzy wprawdzie nie odzyskałam, ale mam satysfakcję, że dzięki mojej postawie być może uchroniłam inne osoby przed kradzieżą- mówi z dumą 64-letnia Kazimiera Parys.

Często kradną na targowiskach

Kieszonkowcy kradną najczęściej w autobusach i tramwajach - tak wynika z policyjnych statystyk. Na drugim miejscu są place targowe, na trzecim - przystanki. W ub. roku w Małopolsce dokonano 586 kradzieży w autobusach. To o 79 więcej niż w 2010 r. W tramwajach kieszonkowcy kradną rzadziej, w 2011 r. było 428 takich przypadków (w roku 2010 - 468). Z kolei na przystankach w ub. r. okradziono 99 osób (w 2010 - 142).

- Spadła też liczba kradzieży na targowiskach i halach targowych. W 2010 r. dokonano 353 kradzieży, w 2011 r. tylko 268 - komentuje Anna Zbroja z małopolskiej policji. Funkcjonariusze ostrzegają - nie nośmy dokumentów, portfela czy komórki w tylnej kieszeni spodni lub w plecaku. To miejsca, do których złodziej ma łatwy dostęp. (kor)

Wybieramy najlepszego piłkarza i trenera Małopolski! Weź udział w plebiscycie!

Konkurs dla matek i córek. Spróbuj swoich sił i zgarnij nagrody!

Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska