Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: zabili dla 80 zł, usłyszeli wyrok

Artur Drożdżak
Tomasz S. został skazany na 25 lat więzienia za zabójstwo
Tomasz S. został skazany na 25 lat więzienia za zabójstwo Artur Drożdżak
Zabili znajomego w centrum Nowego Sącza, obrabowali go z 80 zł i zwłoki porzucili koło kontenera na śmieci. Teraz Tomasz S. usłyszał za to wyrok 25 lat więzienia, a Janusz G. spędzi 7 lat za kratkami. Wyrok jest prawomocny.

Nowy Sącz: napadali na... zastępcę komendanta

30-letni Tomasz S. miał już na koncie 10 wyroków za włamania, rozboje, kradzieże i ucieczkę z policyjnego konwoju. 28-letni Janusz G. mógł się poszczycić pięciokrotną karalnością. Obaj spotkali się 14 marca ub.r. i pod chmurką sączyli tanie wina. Byli z nimi Włodzimierz M. i Katarzyna J. Potem we czworo pili w mieszkaniu Tomasza S. przy ul. Królowej Jadwigi. W pewnej chwili mężczyźni zaczęli się kłócić, bo Włodzimierz M. nie chciał finansować kolejnej flaszki wódki.

- Za pierwszą już zapłaciłem i chyba wystarczy. Teraz wasza kolej - zauważył. To nie spodobało się kompanom. Pierwszy zaatakował go Tomasz S., potem dołączył Janusz G. Obaj bili i kopali pokrzywdzonego. Przeszukali mu ubranie, zabrali 80 zł i dokumenty. Wyprowadzili Włodzimierza M. na zewnątrz budynku. Potem poszli kupić alkohol i papierosy. Pobity jednak wrócił do mieszkania i nalegał, by oddano mu pieniądze. To jeszcze bardziej rozjuszyło agresywnych kompanów. Tomasz S. pierwszy uderzył ofiarę scyzorykiem w szyję. Potem usiadł na Włodzimierzu M. i zadawał kolejne ciosy w tułów. Później scyzoryk wziął Janusz G. i też zaatakował leżącego. Miał nawet podciągnąć do góry sweter Włodzimierza M., by łatwiej było zadawać uderzenia w gołe ciało. Krwawemu zdarzeniu cały czas przyglądała się Katarzyna J.

- Odwróć głowę, nie patrz na to - rzucił w pewnym momencie Janusz G. Kobieta była posłuszna. Wcześniej słyszała, jak jeden z mężczyzn mówi podczas dokonywania zabójstwa, że "frajerów trzeba tępić" i "wyświadczamy mu przysługę". Sprawcy postanowili pozbyć się zwłok. Najpierw wynieśli je na poddasze i wsadzili do pudła. Potem przeciągnęli na klatkę schodową, w końcu podrzucili pod kontener na śmieci przed budynkiem. Tomasz S. spalił w piecu odzież ofiary, w popielniku ukrył scyzoryk, a Janusz G. wytarł koszulką krwawe ślady widoczne na poręczach i schodach. Po czym wyszedł do sklepu na zakupy. Zapamiętała go ekspedientka, bo twarz miał umazaną krwią.

Zatrzymany Janusz G. przyznał się do winy, Tomasz S. zaprzeczał udziałowi w zbrodni. Obaj obarczali się odpowiedzialnością za śmierć pokrzywdzonego i umniejszali swoją rolę w zabójstwie i rozboju.

Najpierw sądecki sąd, a teraz Sąd Apelacyjny w Krakowie uznały za zasadne zróżnicowanie kar za dokonanie zbrodni. Zdecydowały, że wobec Janusza G. należy zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, bo tylko on opisał szczegóły zabójstwa i szczerze przyznał się do winy.

Wybieramy najlepszego piłkarza i trenera Małopolski! Weź udział w plebiscycie!

Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska