Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiatr omal nie zabił rodziny w Biczycach

Stanisław Śmierciak
Łukasz Majerski z Biczyc Dolnych poprawia taśmę strażacką wokół uszkodzonego domu
Łukasz Majerski z Biczyc Dolnych poprawia taśmę strażacką wokół uszkodzonego domu Stanisław Śmierciak
Rodzina Majerskich z Biczyc Dolnych nie przespała spokojnie nocy z piątku na sobotę. Najpierw zgasło światło. Chwilę później rozległ się straszliwy huk, a fragmenty stropu spadły na podłogę, tuż obok łóżka 1,5-rocznego Adriana i 5-letniej Kornelii.

Czytaj także: Pociągiem z Nowego Sącza do Warszawy w... 12 godzin

Betonowa konstrukcja wygięła się nad głowami. Cudem nie przywalił całej rodziny, która była w pokoju. - Początkowo nie łączyliśmy tej katastrofy z szalejącą wichurą. Z domu wybiegła moja mama i wróciła mówiąc, że dachu nie zerwało - opowiada Łukasz Majerski.

Grozę sytuacji ujawniło wyjście na strych. Niedawno przebudowany dach tkwił na swoim miejscu. Z boku zionęła jednak pustka. W gruzach leżała cała ściana, wepchnięta do środka przez porywisty wiatr. Strop pod jej ciężarem wygiął się o kilkanaście centymetrów. Pręty zbrojenia zapobiegły tragedii. - Od razu zaalarmowałem straż pożarną. Wozy ratownicze z Nowego Sącza były po pięciu minutach - dodaje Łukasz Majerski.

Pośpiesznie ewakuował dwójkę dzieci, żonę Marię i mamę Irenę do domu teściów w sąsiedniej miejscowości Trzetrzewina. - Byłem na miejscu. Ten dom nadaje się już tylko do wyburzenia - ocenia Jacek Golec, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Nowym Sączu.

Ostateczna decyzja ma zapaść po dokładnym sprawdzeniu budynku. Gołym okiem widać jednak, że nie tylko runęła ściana boczna na strychu i załamał się strop, ale także popękały główne ściany domu.
Głębokie rysy i szczeliny powstały na zewnątrz i wewnątrz budynku. - Prawdopodobnie dach chwytający podmuchy do wnętrza zadziałał jak olbrzymi żagiel - ocenia brygadier Paweł Motyka, zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu. - Był zamocowany do reszty budynku i przemieszczając się, rozrywał konstrukcję domu.

Wichrowa nawałnica w piątkowy wieczór spowodowała wielkie zniszczenia nie tylko w Biczycach. Wójt gminy Grybów Piotr Krok został zaalarmowany o potrzebie pilnej pomocy rodzinie z Siołkowej, z której domu wiatr "zdmuchnął dacha". W Rytrze dach poszybował na znaczną odległość niczym potężny taran. Uderzył w słup sieci energetycznej i złamał go jak zapałkę.

- Bez dachu, nie tyle nad swoją głową, co nad domem, została również rodzina w Znamirowicach nad Jeziorem Rożnowskim - relacjonuje Stanisław Golonka, wójt gminy Łososina Dolna.

Ekipy energetyków przez cały weekend naprawiały liczne uszkodzenia sieci przesyłowej w powiecie nowosądeckim, limanowski i gorlickim. Najtrudniejsza sytuacja panowała w gminie Dobra.

Sylwester w Krakowie: sprawdź, gdzie możesz go spędzić i porównaj ceny!

Wybieramy najpiękniejszą sportsmenkę Małopolski! Weź udział w plebiscycie!

"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska