Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Libiąż. Chciał zabić byłą żonę w Walentynki? Prokurator chce surowej kary

Artur Drożdżak
Proszę o łagodny wyrok - mówił we wtorek w ostatnim słowie przed krakowskim sądem 34-letni Mateusz M. Prokuratura uważa, że 14 lutego ub.r w Walentynki próbował w Libiążu zabić nożem swoją byłą żonę. Oskarżyciel publiczny żąda dla niego 14 lat więzienia. Pokrzywdzona chce jeszcze 75 tys. zł zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Wyrok zapadnie w piątek.

W sądzie oskarżony o usiłowanie zabójstw Anny M. wyraża skuchę za swoje zachowanie. Wysłał nawet list do pokrzywdzonej, ale ona nie kryje obaw co będzie kiedy były partner wyjdzie z aresztu.

- Nawet nie chcę myśleć co się może stać, gdy zobaczy mnie z innym mężczyzną, z którym się teraz spotykam- opowiadałą na jednejz rozpraw. Na twarzy ma dwie długie blizny, pamiątkę na całe życie, po ataku nożem byłego męża. Leczy się z traumy, z trudem wychodzi z domu od pamiętnych Walentynek.

- Nie chciałem zabić. Nie potrafię racjonalnie wytłumaczyć co się stało tamtego dnia- opowiada oskarżony. Mówi, że zachował się tak z powodu depresji i leków psychotropowych, które wtedy zażywał bez kontroli. Deklaruje, że ciągle kocha Annę M.

Anna i Mateusz M. małżeństwem byli od 2008 r., ale związek zakończył się klapą, bo mężczyzna zdradzał żonę. Kobieta wniosła sprawę o rozwód i orzeczono go z winy męża. Relacje pary były sporadyczne i w miarę poprawne z uwagi na dzieci. To się zmieniło, gdy była żona złożyła wniosek o podniesienie alimentów.

Mateusz M. z tego powodu zaczął ją straszyć i przejawiał jednocześnie chorobliwą zazdrość. Zaatakował ją przed przychodnią lekarską. Uderzył w głowę, krzyczał, że zabije i nikt jej wtedy nie dotknie po czym zadał dwa ciosy nożem. Mierzył w szyję, ale trafił prosto w twarz. Kobieta doznała trwałego zeszpecenia. Założono jej wtedy 38 szwów. Mateusz M. potwierdza, że zadał ciosy nożem. Wskazał też, gdzie go ukrył po zdarzeniu. Grozi mu kara dożywocia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska