Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zażegnany koniec Wszechświata

profesor Ryszard Tadeusiewicz
Prof. Ryszard Tadeusiewicz
Prof. Ryszard Tadeusiewicz fot. archiwum
Cudowną cechą Krakowa jest to, że różne instytucje naukowe mają tu długą tradycję, która je nobilituje i dodaje im niespotykanego gdzie indziej blasku.

Cudowną cechą Krakowa jest to, że różne instytucje naukowe mają tu długą tradycję, która je nobilituje i dodaje im niespotykanego gdzie indziej blasku. Nie mówię tu o czcigodnym Uniwersytecie Jagiellońskim, ale o instytucjach popularyzujących naukę, wśród których chciałbym wyróżnić Polskie Towarzystwo Przyrodników im. Kopernika, istniejące od stycznia 1875 roku.

Towarzystwo to wydaje od 1882 roku czasopismo Wszechświat. Roczników czasopisma ukazało się do tej pory 112, ponieważ w funkcjonowaniu Wszech- świata są "dziury" związane z wojnami, ale i tak pismo ma wspaniałe tradycje, których inne periodyki mogą mu tylko pozazdrościć.
Mam do Wszechświata bardzo osobisty stosunek, gdyż publikowałem na łamach tego czasopisma różne swoje opracowania, a w 2002 roku zostałem powołany do pełnienia funkcji zastępcy przewodniczącego Rady Redakcyjnej.

Gdy wchodziłem do Rady czasopismo borykało się z problemem poszukiwania nowego redaktora naczelnego, bo profesor Jerzy Vetulani, który kierował pismem od 1981 roku, zgłosił chęć przekazania swej funkcji w inne ręce. Szczęśliwie znalazł się entuzjasta, który zapewnił pismu kontynuację i rozwój. Był to geolog z AGH, profesor Jacek Rajchel, znany już wcześniej jako znakomity popularyzator nauki, między innymi autor książki "Kamienny Kraków" (kto nie zna - niech żałuje!).

Dzięki talentowi, pracowitości i entuzjazmowi profesora Rajchela, a także dzięki pomocy AGH, którą jako urzędujący wtedy rektor mogłem zapewnić - pismo przeżyło okres świetności. Pod względem poziomu merytorycznego oraz szaty graficznej Wszechświat wyróżniał się bardzo korzystnie nawet w zestawieniu z taką potęgą jak "Świat nauki" (polska "Scientific American"). We Wszechświecie zamieszczano liczne kolorowe fotografie, co w piśmie przyrodniczym ma bardzo duże znaczenie. Do niektórych numerów dołączane były CD z nagraniami głosów przyrody - na przykład śpiew ptaków lub kumkanie żab - z objaśnieniami pozwalającymi nauczyć się rozpoznawać poszczególne gatunki. Dla aktywizacji nowych popularyzatorów wiedzy organizowane były konkursy zachęcające do publikowania zwłaszcza młodych autorów, które przynosiły znakomite rezultaty. Pismo wspomagało także organizację imprez popularyzujących wiedzę. Na przykład każdy "Tydzień mózgu" był corocznie związany ze specjalnym wydaniem Wszechświata, w którym można było przeczytać teksty wszystkich referatów wygłaszanych w ramach tej ciekawej i pożytecznej imprezy.

Obserwowałem pracę profesora Rajchela na stanowisku redaktora naczelnego Wszechświata z uznaniem i z podziwem. Wiem, że taki sam podziw i uznanie odczuwali pozostali członkowie Rady Redakcyjnej - a on ciągle nas wszystkich zaskakiwał nowymi znakomitymi pomysłami. Ostatnio dużą nadzieję przywiązywaliśmy do akcji oferowania rocznej prenumeraty Wszechświata za 1 proc. podatku przeznaczonego na jego wydawanie (Polskie Towarzystwo Przyrodników ma status Organizacji Pożytku Publicznego). Pismo kwitło, praca profesora Rajchela na stanowisku naczelnego dobiegała do jubileuszu 10-lecia, wszyscy byli zadowoleni - gdy nagle uderzył grom.

Jeden z artykułów, opublikowany jako referat uprzednio wygłoszony w ramach tegorocznego "Tygodnia mózgu", został uznany za kontrowersyjny.
Kontrowersje w nauce nie są niczym nowym i w gruncie rzeczy są pożyteczne, bo spierając się o prawdę naukową można uzyskać znaczący postęp wiedzy. W tym przypadku kontrowersja miała jednak niestety skutek destruktywny. Ostry list protestujący przeciwko publikacji tej pracy (określonej jako szkodliwa) napisał do przewodniczącego jeden z członków Rady Redakcyjnej. W odpowiedzi autorka kwestionowanej pracy napisała obszerny tekst, w którym zarzuca swojemu oponentowi ignorancję i seksizm. Przewodniczący Rady podał się do dymisji. Z funkcji redaktora naczelnego zrezygnował także profesor Rajchel. Zrezygnował, chociaż kontrowersja dotyczyła biologii, a on - jako geolog - nie miał żadnych możliwości dostrzeżenia dyskusyjności tez przekazanych mu do opublikowania w ramach "Tygodnia mózgu" zanim to nie zostało zasygnalizowane przez specjalistów.

Zebraliśmy się jako Rada Redakcyjna Wszechświata na nadzwyczajnym posiedzeniu. Miałem świadomość, że oto uczestniczę w "końcu Wszechświata". Byłem przekonany, że bez talentów i entuzjazmu profesora Rajchela pismo padnie. Na szczęście udało się znaleźć rozwiązanie. Nowym redaktorem naczelnym pisma przyrodniczego Wszechświat została pani profesor Maria Śmiałowska.
Życzę pani profesor sukcesów, a wszystkich Państwa gorąco namawiam do zapoznania się z archiwalnymi numerami Wszechświata, a także do śledzenia dalszych losów czasopisma. Kupując lub prenumerując Wszechświat mogą Państwo ustrzec przed upadkiem jedną z piękniejszych tradycji krakowskiej nauki.

Pamiętajcie: los Wszechświata jest w Waszych rękach!

Uwaga! Nowy konkurs! Odpowiedz na pytanie i wygraj bilet do kina ARS

Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska