Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Syn byłej wójt Kleszczowa został skazany za posiadanie marihuany

Maciej Wiśniewski
archiwalne materiały policji
Sąd Rejonowy w Szczytnie skazał Wojciecha T., syna byłej wójt gminy Kleszczów, na rok więzienia w zawieszeniu za posiadanie marihuany.

Wojciech T., syn byłej wójt gminy Kleszczów, został uznany za winnego posiadania znacznej ilości środków odurzających. Sąd Rejonowy w Szczytnie, po ponad czterech latach od zatrzymania, wydał w końcu wyrok w tej sprawie. Wojciech T. został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Musi także zapłacić 2,5 tys. zł grzywny oraz zwrócić koszty procesu.

Wojciech T. został zatrzymany wraz z żoną Martą 19 maja 2011 roku podczas wspólnej akcji Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Chodziło o tzw. aferę gruntową w Kleszczowie. Za namową matki Wojciech T. kupił od jednej z rodzin w gminie działki rolne. Po ich przekształceniu na działki budowlane gmina, której wójtem była wówczas jego matka Kazimiera T., odkupiła od niego za dużo wyższą cenę.

Wątek narkotyków został wyłączony do osobnego postępowania, które toczyło się w Szczytnie. W 2011 roku podczas przeszukania domu w miejscowości Narty na Mazurach, gdzie mieszkał Wojciech T., znaleziono znaczne ilości marihuany. Pracujący wówczas w nadleśnictwie w Rucianem Nida Wojciech T. został oskarżony o posiadanie środków odurzających. Taki zarzut usłyszała też jego żona Marta T.

CZYTAJ TEŻ:

W toku postępowania sądowego ustalono jednak, że narkotyki należały do Wojciecha T. Sąd w Szczytnie, który rozpatrywał sprawę, uniewinnił Martę T. od zarzutów.

Prokuratura wnioskowała o skazanie Wojciecha T. za posiadanie 197 gramów marihuany. Tyle znaleziono podczas przeszukania. Proces ruszył dopiero w marcu ubiegłego roku. Przez wiele miesięcy trwało ustalanie, ile narkotyku jest w znalezionym u Wojciecha T. suszu konopi indyjskich.

- Ostatecznie sąd uznał, że było to 120 gramów marihuany, co nie zmienia faktu, że został uznany za winnego posiadania znacznej ilości niedozwolonych środków - mówi sędzia Jan Steraniec, prezes Sądu Rejonowego w Szczytnie i przewodniczący wydziału karnego. - Kolejne ekspertyzy biegłych niestety wydłużyły proces - dodaje.

Pierwotnie wyrok miał zapaść jesienią ubiegłego roku. Na ostatnią opinię biegłego sąd czekał jednak kilka miesięcy. Wojciecha T. nie było na odczytaniu sentencji wyroku. Wyrok nie jest prawomocny.

W sprawie "afery gruntowej" w Kleszczowie Wojciech T. został oczyszczony z zarzutów, które postawiła mu prokuratura. Wyrok w tej sprawie zapadł przed sądem w Bełchatowie w listopadzie ubiegłego roku. Sąd uznał, że Wojciech T. nie pomagał matce w przestępstwie. Nie działał on jako funkcjonariusz publiczny, skupować ziemię mógł, tak jak każdy, a w procesie zmian planów zagospodarowania przestrzennego gminy nie brał udziału.

Kazimiera T. została w tej sprawie skazana na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata, pół miliona złotych grzywny i siedmioletni okres zakazu pełnienia funkcji kierowniczych w jednostkach samorządowych. Zaplanowany na 23 czerwca termin apelacji w tej sprawie został przesunięty na wrzesień.

Autopromocja:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki