Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkówka LŚ 2015 mecz Polska – USA: Polacy wygrali i jadą do Rio [ZDJĘCIA]

Łukasz Madej
Polscy siatkarze, w piątek w Tauron Arenie Kraków, wygrali ze Stanami Zjednoczonymi 3:2 i tym samym są już pewni udziału w Final Six Ligi Światowej. Na brawa zasłużyli także nasi kibice, którzy krakowski obiekt zapełnili do ostatniego miejsca. Zresztą, tym samym nasi fani pobili rekord bieżącej edycji LŚ, bo wcześniej najwięcej (12 tysięcy) kibiców zasiadało w Teheranie, w trakcie spotkań Iranu.

– Tak naprawdę, to hala powinna być większa o jeszcze kilka tysięcy miejsc. Aż takie jest zainteresowanie tego typu wydarzeniami – uśmiecha się Katarzyna Cięciak, zastępca prezydenta Krakowa.

Pierwsze dwa punkty zdobyli Amerykanie, ale po chwili potężnie zaatakował Bartosz Kurek i było 1:2. Za moment goście wyszli jednak aż na pięć oczek przewagi i w efekcie na pierwszej przerwie technicznej prowadzili 8:3 (na uwagę zasługuje as serwisowy Davida Smitha). Kłopotem Polaków była przede wszystkim skuteczność w ataku.

Przy stanie 5:11 o czas poprosił szkoleniowiec naszej ekipy Stephane Antiga. To samo zrobił przy 6:14, jednak krótka narada nie dała efektów: na drugiej przerwy technicznej było 8:16.

W drugiej partii szybko kilka punktów przewagi uzyskali z kolei Polacy (m.in. 8:4, 14:10), ale nagle ich gra się zatrzymała i na drugiej przerwie technicznej było już tylko 16:15. Po chwili o punkt (17:15) lepsi byli goście, a za moment znów nasz zespół (19:18). Przy stanie 20:19 asem serwisowym popisał się Mateusz Mika i tej przewagi Polacy już nie roztrwonili.

Od początku bardzo nerwowy był trzeci set: Amerykanie wyszli na prowadzenie 2:5, ale Polacy doprowadzili do remisu po 6. Na pierwszej przerwie technicznej o oczko lepsi byli zawodnicy z USA. Po powrocie na boisko zrobiło się 10:8 i czas wziął selekcjoner USA John Speraw. Potem Stany doprowadziły do remisu po 10 i bardzo długo walka toczyła się punkt za punkt. Przy 20:22 czas wziął Antiga. Końcówka należała jednak do Amerykanów. Czwarty set to już jednak ponownie zdobycz Polaków. Podobnie jak tie-break.

Tym zwycięstwem nasi mistrzowie świata przerwali serię porażek z USA, bo z Amerykanami przegrali trzy ostatnie mecze: dwa w tej edycji LŚ, oraz – co ciekawe – w trakcie mistrzostwa globu, kiedy przed rokiem ostatecznie sięgnęli po tytuł (była to ich jedyna przegrana).

W ogóle, odkąd naszą kadrę przejął Stephane Antiga, z amerykańskim rywalem wygraliśmy pierwszy raz.

W piątek nasz zespół, który zajmował drugie miejsce w grupie B, ma teraz do USA dwa punkty straty. – Chcemy wygrać też drugi raz. I wyjść z grupy z pierwszego miejsca – twierdzi kapitan reprezentacji Polski Michał Kubiak.

Amerykanie awans do Final Six Ligi Światowej zapewnili sobie jeszcze przed krakowskimi meczami i teraz z Polakami walczą już tylko o pozycję lidera. Początek sobotniego meczu Polska – USA o godz. 20.25.

Finałowy turniej rozegrany zostanie od 15 do 19 lipca w Rio de Janeiro. Polska w tych rozgrywkach najlepsza była raz: w 2012 roku, a Stany Zjednoczone dwukrotnie, w tym przed rokiem.

W innym piątkowym meczu Iran pokonał Rosję 3:0 (25:21, 25:21, 25:21). Wynik z Krakowa sprawił jednak, że Iran do Rio nie pojedzie.

Polska – Stany Zjednoczone 3:2 (19:25, 25:22, 21:25, 25:20, 15:12)
Polska:
Nowakowski, Drzyzga, Kubiak, Bieniek, Kurek, Mika, Zatorski (libero) oraz Konarski, Łomacz, Buszek, Wrona, Jarosz.
Stany Zjednoczone: Anderson, Russell, Sander, Lee, Christenson, Smith, E. Shoji (libero) oraz Holmes.

Sędziowali: Simone Santi (Włochy) i Paulo Turci (Brazylia).
Widzów: 14 248.
MVP: Fabian Drzyzga.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska