Andrzej Duda szuka w Małopolsce ludzi do swojego gabinetu

Spekulacje na temat tego, kogo Andrzej Duda zaprosi do współpracy w swojej kancelarii, rozpoczęły się chwilę po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów. Na razie nie wiadomo, kiedy prezydent elekt oficjalnie ogłosi skład nowego gabinetu. Pewne jest natomiast, że w jego skład wejdzie kilka osób z Małopolski.

Za dyplomację i stosunki zagraniczne w nowej Kancelarii Prezydenta ma odpowiadać krakowski politolog prof. Krzysztof Szczerski. Publiczną deklarację w tej sprawie Andrzej Duda złożył jeszcze w czasie kampanii. Szczerski jest obecnie posłem PiS z Małopolski zachodniej. Za czasów rządów Jarosława Kaczyńskiego był wiceministrem spraw zagranicznych. Jest także jednym ze współtwórców krakowskiej fundacji "Dyplomacja i Polityka". Ma ona tworzyć merytoryczne zaplecze dla PiS w polityki zagranicznej.

Szczerski to niejedyna osoba, jaką do Warszawy z Krakowa zamierza ściągnąć Andrzej Duda. Na liście jest także Wojciech Kolarski. To krakowski radny PiS i dotychczasowy szef europoselskiego biura Dudy. Współpracownicy nowego prezydenta mówią, że ufa on Kolarskiemu bezgranicznie. Panowie znają się od 1985 roku. Pierwszy raz zetknęli się w harcerstwie.

- Problemem może być to, że Wojtek jest bardzo związany z Krakowem. Ma żonę, troje dzieci. Ułożone życie. Ma spory dylemat, co zrobić - zdradza jeden z wpływowych działaczy PiS w Małopolsce. - Współpracuję z Andrzejem od lat. Z pewnością miło by było to kontynuować. Jednak na takie decyzje przyjdzie pewnie czas - odpowiada sam Kolarski.

Z Małopolski do prezydenckiego gabinetu ma także trafić prof. Ryszard Legutko, europoseł PiS. Nie wiadomo na razie, czy będzie pełnił rolę doradcy, czy obejmie etat ministra i zrezygnuje z kariery w Strasburgu.

Miejsce w kancelarii czeka także na warszawskiego posła PiS Adama Kwiatkowskiego. Za czasów prezydentury Lecha Kaczyńskiego był jedną z osób odpowiedzialnych za przygotowywanie wyjazdów prezydenta. To właśnie Kwiatkowskiemu w lutym tego roku, podczas narciarskiego Memoriału im. Marii Kaczyńskiej w Rabce-Zdroju, Andrzej Duda udzielił pomocy, gdy poseł PiS złamał sobie nogę na stoku.

Do powrotu do kancelarii szykuje się także Maciej Łopiński. To on był szefem gabinetu prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Prawdopodobnie w nowej kancelarii zabraknie dwóch osób, które w czasie kampanii odegrały znaczącą rolę. Mowa o pochodzącym z Krakowa Michale Ciechowskim i Magdalenie Żuraw. Oboje mają pracować przy zbliżającej się kampanii parlamentarnej. - Teraz krótka chwila na odpoczynek, a później znów ruszamy w Polskę - opowiada Ciechowski.

Nie wiadomo też, co z posłanką Beatą Szydło, która była szefową sztabu Dudy. Nieoficjalnie mówi się, że może zostać szefową jego gabinetu. Pojawiają się też głosy, że Szydło powinna być odpowiedzialna za jesienną kampanię parlamentarną PiS.