Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. W magistracie znów konkurs ze wskazaniem

Redakcja
Krzysztof Witowski ma 35 lat. Zatrudniony został na półroczną umowę z możliwością przedłużenia. Pracował m.in. w telewizji RTK
Krzysztof Witowski ma 35 lat. Zatrudniony został na półroczną umowę z możliwością przedłużenia. Pracował m.in. w telewizji RTK Fot. Stanisław Śmierciak
Wygrał nabór na pracownika biura prasowego, bo... przez rok był pracownikiem biura prasowego. Nie ma sensu starać się o pracę w sądeckim magistracie. Wygrywa ten, którego wskaże prezydent.

Gdy Ryszard Nowak w maju 2010 r. ogłosił nabór na stanowisko głównego specjalisty - pełnomocnika ds. społecznych plotkowano, że ma go wygrać Marta Mordarska.

Prezydent zapytany o to wprost przez dziennikarkę "Dziennika Polskiego" odpowiedział: "Od roku namawiam panią Mordarską, żeby przyszła pracować do ratusza. Uważam, że to osoba bardzo kompetentna, idealna do objęcia tej funkcji, ale muszę zorganizować otwarty nabór na to stanowisko. Takie są przepisy. Prezydent nie ma prawa zatrudnić, kogo chce z pominięciem tej procedury."

Takich przykładów jest więcej. Dla Wojciecha Piecha powstało stanowisko pełnomocnika ds. systemów zarządzania jakością. Dla Tomasza Michałowskiego, by mógł objąć posadę w Biurze Prezydenta Miasta, dostosowano kryteria naboru, i w drodze wyjątku od kandydata wymagano nie wyższego, a średniego wykształcenia.

W lutym bieżącego roku prezydent ogłosił konkurs na stanowisko pełnomocnika ds. inwestycyjnych. Wygrał go ppłk Grzegorz Dobosz. Były wiceprzewodniczący Rady Miasta. Z góry wiadomo było, że ma go wygrać. Prezydent Nowak już wcześniej zapowiedział, że chciałby "wykorzystać jego doświadczenie nie tylko z wojska, ale również samorządowe".

Przewagą praca w ratuszu

Podobnie było z Krzysztofem Witowskim, który wygrał niedawno konkurs na stanowisko urzędnicze w zespole rzecznika prasowego. Wcześniej przez rok zastępował urlopowaną Elżbietę Pach, której prezydent również znalazł pracę w innym wydziale. Do ratusza Witowski trafił z Pałacu Młodzieży, gdzie, jako absolwent dziennikarstwa po UJ, uczył dzieci tego fachu. Zajmował się też konferansjerką i współpracował z lokalną kablówką. Konkurs na stanowisko w biurze prasowym przygotowano tak, żeby Witowski, który przypadł do gustu prezydentowi, mógł w tym biurze pozostać.

- Krzysztof Witowski ma wyższe wykształcenie w zakresie dziennikarstwa i komunikacji społecznej, które było niezbędnie wymagane - uzasadnia Małgorzata Grybel, rzeczniczka prasowa prezydenta Nowego Sącza.

Jednak największym atutem Witowskiego okazało się to, że przez dwa miesiące nieobecności rzeczniczki, sam prowadził biuro prasowe. - Dzięki temu nabył doświadczenia, jakiego prezydent Ryszard Nowak wymagał od osoby na stanowisku objętym naborem - uzasadnia w imieniu szefa Grybel. Tyle że doświadczenie takie nie było ani wymogiem niezbędnym do objęcia stanowiska, ani dodatkowym. Inni kandydaci nie mieli szans.

W opinii Mirosława Chrapusty, dyrektora Wydziału Prawnego i Nadzoru Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie, nabór ten przeprowadzono zgonie z prawem. Sam jednak uważa, że niektóre stanowiska, jak np. rzecznik prasowy, powinny być obstawiane poza konkursem.

- Wtedy nie dochodziłoby do sytuacji, w której obywatele mają poczucie, że konkurs został ustawiony pod konkretną osobę - zaznacza. A odczucie takie jest. Wynika ono z tego, że choć prezydent chciałby otaczać się ludźmi zaufanymi, to jednak - zgodnie z prawem - poza konkursem nie może ich zatrudniać. - Jednak to właśnie prezydent określa wymogi, jakie musi spełniać kandydat na dane stanowisko - podkreśla Mirosław Chrapusta. I z tej właśnie furtki prezydent Nowak czasami korzysta, żeby wygrał jego faworyt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska