Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podhale. Oferuje kurs dla dzieci, a po wpłaceniu pieniędzy urywa się znimi kontakt

Łukasz Bobek
Anna Staszel ostrzega przed firmą Maximus, z którą podpisała umowę. Jej syn miał tylko jedno łączenie z trenerem. Potem kontakt się urwał.
Anna Staszel ostrzega przed firmą Maximus, z którą podpisała umowę. Jej syn miał tylko jedno łączenie z trenerem. Potem kontakt się urwał. Łukasz Bobek
Uwaga, rodzice! Po Podhalu krążą przedstawiciele firmy, która określa się mianem centrum edukacyjnego. Wciskają rodzicom dzieci ze szkół podstawowych kursy efektywnego uczenia się. Gdy jednak rodzice zapłacą za kurs, kontakt z firmą urywa się.

Obiecywali złote góry

Chodzi o Centrum Rozwoju Edukacji Maximus, firmę, która swoją siedzibę ma mieć w Rzeszowie. Firma oferuje kursy podniesienia efektywności uczenia się. - W trakcie trwania programu na każdego ucznia czekają techniki pamięciowe oraz treningi pamięci i spostrzegawczości, które pomogą zapamiętywać więcej informacji szybciej niż dotychczas - czytamy na stronie Maximusa.

Uczeń raz w tygodniu ma łączyć się za pośrednictwem Skype z trenerem. Nie widzi jednak go na monitorze, a jedynie słyszy jego głos. W ciągu tygodnia ma sam pracować na podręcznikach, które firma mu wysłała. Raz w miesiącu uczeń ma wypełniać arkusz sprawdzający, który następnie trzeba było wysłać do Rzeszowa.

Firma nie odpowiada
Przedstawiciele tej firmy w ostatnim czasie pojawili się w zakopiańskich szkołach podstawowych. Rozdawali dzieciom ulotki i prosili o numery do rodziców. Potem umawiali się z opiekunami na spotkania i namawiali ich na wykupienie 2-letniego kursu dla dzieci. Kurs kosztuje ok. 3 tys. zł. - Umowę trzeba było podpisać na miejscu. Nie chcieli się zgodzić, by ją zostawić, by się z nią na spokojnie zapoznać. Wyglądało to podejrzanie - mówi pani Teresa, jedna z matek dziecka z zakopiańskiej Olczy. Ona nie zdecydowała się na taki kurs.

- I dobrze. Bo to oszustwo - mówi Anna Staszel, mieszkanka Suchego w gm. Poronin, która niestety podpisała umowę z Maximusem. - Chciałam, żeby mój syn coś na tym zyskał.

Podpisała umowę na kurs, który miał trwać 24 miesiące. Zapłaciła za niego 3290 zł, przy czym zaciągnęła na to kredyt. Z odsetkami musi spłacić blisko 3900 zł. - Dostałam książki dla syna, w sumie siedem podręczników. Miał jedno łączenie z trenerem. Potem kontakt się urwał. Na Skypie trener nie odpowiadał, telefony w firmie milczały, a ankieta, którą wysłaliśmy do firmy, wróciła z adnotacją "Adresat nieznany" - mówi kobieta.

Rzecznik chce iść do sądu

Pani Anna zwróciła się o pomoc do rzecznika praw konsumentów w Zakopanem. - Oprócz tej pani mamy jeszcze jedno zgłoszenie od mieszkanki powiatu tatrzańskiego - mówi Stanisław Fecko. - Mnie też nie udało się skontaktować z firmą. W ostatnich dniach ustaliliśmy jednak prywatny adres właściciela firmy. Będziemy teraz tam wysyłać korespondencję.
Rzecznik nie wyklucza pozwu sądowego przeciwko właścicielowi. Naszym dziennikarzom również nie udało się skontaktować z firmą. Jej rzeszowski telefon milczał.

Bronisław Stoch, wójt gminy Poronin, któremu podlega szkoła w Suchem, zapowiada, że rozezna sytuację, czy przedstawiciele firmy zostali wpuszczeni do szkoły, by rozdać ulotki. - Do chwili obecnej nie miałem takich sygnałów - mówi.

Zofia Kiełpińska, naczelnik wydziału oświaty w zakopiańskim urzędzie miasta, dodaje, że w szkołach mogą pojawiać się jedynie firmy, które wcześniej zostały sprawdzone przez urząd i dyrektorów szkół.

Firma ta naciągnęła ludzi nie tylko na Podhalu. Kilka miesięcy temu zrobiło się o nich głośno m.in. w Gorlicach. Tam również sprawą zajmuje się rzecznik praw konsumenta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska