Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kibol Wisły pobił swoich kolegów podczas meczu z Jagiellonią. Usłyszał zarzuty

(dse)
Kibice Wisły.
Kibice Wisły. fot. Andrzej Banaś
Kibol Wisły Kraków pobił kibiców tej drużyny podczas meczu. Powód? Nie chcieli śpiewać obraźliwych przyśpiewek na drużynę Jagiellonii. Prokuratura postawiła Markowi Z. zarzuty. Władze klubu całej sprawy nie chcą komentować.

Do zdarzenia doszło podczas ligowego meczu Wisły z Jagiellonią 3 paźdizernika zeszłego roku. Oskarżony Marek Z. zaczął szarpać i bić pięściami kibiców Białej Gwiazdy. W ten sposób chciał ich zmusić do tego by śpiewali obraźliwe przyśpiewki na gości z Białegostoku. Kibice odmówili. Powodem była „zgoda”, która łączyła kiedyś sympatyków obu drużyn.

Taka nieugięta postawa spowodowała, że bezpośrednio po zakończeniu spotkania Marek Z. wraz z kilkoma innymi kibolami na klatce schodowej stadionu zatrzymali „niesfornego” kibica. Zaczęli go bić i kopać, po czym wyciągnęli go przed budynek gdzie dalej zadawali ciosy. Dopiero interwencja służb porządkowych powstrzymała kiboli. Pobity kibic został przetransportowany do szpitala.

– Marek Z. należy do bojówki klubu. W czasie meczy piłkarskich z udziałem klubu Wisła Kraków grupa ta przyjęła rolę swoistych służb porządkowych, odpowiedzialnych za to, by kibice na trybunach zachowywali się zgodnie z wolą osób decyzyjnych w subkulturze kibicowskiej – tłumaczy Bogusława Marcinkowska z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Jak wynika z ustaleń prokuratury osoby te mają udzielone akredytacje i mogą swobodnie poruszać się po stadionie, mogą również swobodnie wchodzić na stadion poza głównymi wejściami.

– W związku z tymi ustaleniami prokurator wystąpił do władz klubu o cofnięcie specjalnych uprawnień dla oskarżonego – przyznaje prokurator Marcinkowska. Pismo w tej sprawie zostało wysłane pod koniec kwietnia.

Na razie nie wiadomo jakie kroki zamierzają podjąć władze Wisły w stosunku do Marka Z.

– Klub nie będzie komentować działań jakie podejmuje prokuratura – odpowiada rzecznik prasowy Wisły Maks Michalczak.

Rzecznik nie chce także odpowiedzieć na pytanie jakie działania podjął klub w ostatnim czasie zmierzające do tego, aby podobne sytuacje na stadionie się nie powtarzały. – Naprawdę nie będziemy komentować całej sytuacji – mówi Michalczak.

Przedstawiciele władz klubu nie chcą też zdradzić, czy Markowi Z. została cofnięta akredytacja oraz jakie konsekwencje zostały wyciągnięte przeciwko niemu przez klub.

Przesłuchany w charakterze podejrzanego Marek Z. nie przyznał się do postawionych mu zarzutów. Skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Marek Z. nie był dotychczas karany sądownie. Za pobicie grozi mu gara pozbawienia wolności do trzech lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska