Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oświęcim. Unia oddała fotel lidera, ale może lepiej dla niej będzie wspinać się na szczyt...

Jerzy Zaborski
Jakub Jończyk (przy piłce, pierwszy z prawej) jest jednym z najbardziej doświadczonych zawodników Unii Oświęcim.
Jakub Jończyk (przy piłce, pierwszy z prawej) jest jednym z najbardziej doświadczonych zawodników Unii Oświęcim. Fot. Jerzy Zaborski
Unia Oświęcim po remisie na własnym boisku z Chełmkiem (1:1) oddała fotel lidera V ligi w grupie chrzanowskiej. Nie brakuje opinii, że stało się to, co musiało. Oświęcimianie wiosną stracili zbyt wiele punktów.

- Patrząc na sytuację w tabeli, można odnieść wrażenie, że wszystkich pretendentów do awansu, także nas, paraliżuje chyba presja wyniku _– uważa Jakub Korba, grający trener Unii. - _Owszem, mamy w składzie kilku doświadczonych piłkarzy, ale są też młodzi zawodnicy, którzy po raz pierwszy walczą o najwyższą stawkę. W przeciwieństwie do innych drużyn na tym szczeblu, walczymy chyba najmniejszym budżetem. Zawsze powtarzam, że czasem brakuje nam na boisku tzw. wartości dodanej, która zrobiłaby różnicę. Nie zmienia to jednak faktu, że ciągle walczymy o najwyższe cele. W przeszłości musieliśmy bronić pozycji lidera, by oddać go na finiszu. Może zatem lepiej nam wyjdzie rola atakującego szczyt.

W Unii cierpią przede wszystkim na brak rasowego snajpera. Sprowadzony zimą z Jawiszowic Kawczak dotąd nie zdobył gola. Boba trafił tylko raz, a Całus zdobył gola z rezerwą Soły i pięć z najsłabszymi Brzeszczami. - W każdym meczu musimy wypracować kilka pozycji naszym napastnikom – _zwraca uwagę Korba. - Nie mamy kogoś takiego, jak choćby Adam Żmuda w Łękach, który potrafi sobie sam wypracować pozycję strzelecką i ją zakończyć.
Jeśli Unia wygra najbliższy mecz w Łękach, to jej dorobek punktowy będzie identyczny do analogicznego okresu w rundzie jesiennej. - _W pierwszej rundzie mieliśmy trochę więcej szczęścia, a na dobrą sprawę gra zaskoczyła nam po wyjazdowej wygranej na Sosnowiance 5:1 –
przypomina trener Korba. - Wierzę, że właśnie konfrontacja z nowym liderem, na naszym boisku, tydzień po wizycie w Łękach, znowu będzie dla nas punktem zwrotnym. W ogóle jesteśmy przed ważnymi dla nas meczami. Po Sosnowiance czeka nas wyprawa do Białki, która wiosną jest rewelacją rozgrywek. Myślę, że walka o awans będzie się toczyć do ostatniej kolejki. Przykładem jest Nadwiślanin Gromiec, który po jesieni był wiceliderem, a ostatnio doznał czterech kolejnych porażek, ale wciąż jest w grze o mistrzostwo. Spadł na 8. miejsce, ale traci do nas tylko sześc punktów. To raptem dwa mecze różnicy.

Oświęcimianie mają swoje problemy. - Chodzi głównie o młodzieżowców _– wyjawia trener Unii. - _Z kraju wyjechał Dwornik. Z kolei Mrowiec złapał kontuzję, która wyłączy go z gry do końca rundy. Jak z juniorów wprowadzałem Wandasa i zapowiadał się ciekawie, to on także ma kłopoty kadrowe. Drużyna juniorów po spadku z ligi wojewódzkiej poszła w rozsypkę i powiedzmy sobie szczerze, że obecnie jest z tzw. łapanki. Dobrze, że trzech zawodników z tej grupy przynajmniej z nami trenuje. Być może wkrótce będą musieli się pojawić na boisku. Młodzieżowcy muszą grać tam, gdzie mieliśmy mieliśmy swoje atuty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska