Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bartek Mirecki ma wielkie szanse, aby pójść w ślady Roberta Kubicy

Bartłomiej Romanek, Adrian Heluszka
Bartek Mirecki
Bartek Mirecki bm racing team
Czy Polska doczeka się kolejnego kierowcy w Formule 1? Cała nadzieja w Bartku Mireckim. Młody i niezwykle zdolny kierowca z Częstochowy robi karierę w wyścigach samochodowych

Kibice motorsportu w całej Polsce marzą o tym, żeby w Formule 1 znów zobaczyć polskiego kierowcę. Niestety, nic nie wskazuje na to, żeby Robert Kubica wrócił do F1 po groźnym wypadku sprzed czterech lat. Ale kto wie, czy następca Roberta Kubicy nie pochodzi z Częstochowy. 19-letni Bartłomiej Mirecki niedawno zadebiutował w prestiżowej serii Formula Renault 2.0 NEC, w której karierę zaczynali m.in. Valtteri Bottas czy Carlos Sainz Junior.

Testy w słynnym zespole Ferrari

O niezwykle utalentowanym nastolatku z Częstochowy w wyścigowym środowisku jest głośno od kilku lat. Bartek kontynuuje rodzinne tradycje, bo wcześniej ścigał się jego tata Paweł. Wszystko wskazuje na to, że syn przebije ojca. Sukcesy Bartłomieja Mireckiego docenili również czytelnicy "Dziennika Zachodniego", którzy wybrali go Człowiekiem Roku 2012 i Najlepszym Sportowcem Młodzieżowym w Częstochowie.

Bartłomiej Mirecki rozpoczął karierę od serii Kia Lotos Race. Szybko narobił sobie w tej serii problemów, bo był... za szybki. Regulamin Kia Lotos Race przewidywał, że kierowcy, którzy zdobyli dwa mistrzowskie tytuły, już więcej nie mogą startować.
Dlatego młody częstochowianin musiał szukać szansy w innych seriach. Ciekawa propozycja pojawiła się błyskawicznie. Na testy zaprosił go słynny team Ferrari, mimo że Bartek nie miał żadnego doświadczenia w jeździe bolidami!

- Organizatorzy cyklu Kia Lotos Race skontaktowali się z firmą Santander, jednym z głównych sponsorów Ferrari. Złożono moje CV i wybrano mnie wraz z trójką innych kandydatów spośród kilkuset młodych kierowców - zdradza nam szczegóły niezwykłego zaproszenia Bartłomiej Mirecki.

Testy w Ferrari Drive Academy trwały trzy dni i były okresem niezwykle wytężonej, ciężkiej pracy. Pierwszego dnia przeprowadzono szczegółowe testy sprawnościowe.

Jazda w kokpicie Formuły 1 wiąże się z ogromnymi przeciążeniami, dlatego sprawdzano, czy Bartek i inni kierowcy są w stanie wytrzymać dystans kilkudziesięciu okrążeń.

W drugim dniu testów na placu boju została już tylko trójka: Bartłomiej Mirecki, Brytyjczyk Ben Hingeley oraz Hiszpan Alex Palou Montablo. - Drugiego dnia najpierw odbyły się testy psychologiczne, a później usiedliśmy w symulatorze takim samym, jakiego używają kierowcy startujący w F1 - wspomina Bartłomiej Mirecki.
Symulator został zaprogramowany z myślą o torze Maranello i miał przygotować młodych kierowców do jazdy prawdziwym bolidem Ferrari. Trzeciego dnia młodzi kierowcy zasiedli za kierownicami bolidów. Bartłomiej Mirecki pokonał w sumie 70 okrążeń włoskiego toru, robiąc z każdym kółkiem postępy. Inżynierowie Ferrari nie mieli wątpliwości co do skali talentu i możliwości częstochowianina, który pierwszy raz prowadził bolid.

Kolejny krok w kierunku marzeń

19-latek podąża bardzo podobną drogą jak nasz jedyny dotąd rodak w Formule 1, Robert Kubica, który wyścigową przygodę również zaczynał za kierownicą gokarta, a później próbował sił w Formule Renault 2.0. Częstochowianin ma na swym koncie cztery tytuły mistrza Polski gokartów, a w 2012 roku przesiadł się do samochodu, startując w cyklu Kia Lotos Race, w którym wiódł prym przez dwa sezony.

W tym roku przed Bartłomiejem Mireckim otwiera się nowy rozdział w karierze. Kilkanaście dni temu 19-latek, reprezentujący barwy zespołu BM Racing Team, zadebiutował w prestiżowej serii Formula Renault 2.0 NEC na legendarnym włoskim torze Monza. Bartek w debiucie wypadł bardzo przyzwoicie.

Starty w bolidzie Formula Renault 2.0 to już zdecydowanie inna rajdowa półka i kolejny krok w drodze do najbardziej prestiżowej serii wyścigowej na świecie.

Debiut na legendarnej Monzie

Pierwszy wyścigowy weekend na Monzie posłużył młodemu kierowcy, stawiającemu pierwsze kroki za kierownicą bolidu, przede wszystkim jako przetarcie i lepsze poznanie samochodu, z którym zetknął się pierwszy raz. Mimo to Mirecki uplasował się pierwszego dnia na 20. pozycji, a w drugim wyścigu pokonał kilku rywali i zajął ostatecznie 16. miejsce.

- Z wyniku i całego weekendu jestem bardzo zadowolony. Był to mój debiut w nowej serii, na nowym obiekcie, a co najważniejsze, w bolidzie jednomiejscowym, z którym wcześniej nie miałem zbyt wiele do czynienia. Wraz z BM Racing Team coraz lepiej poznajemy tajniki ustawień Formuły oraz technikę jazdy. Z każdym okrążeniem uczymy się nowych rzeczy i jest coraz lepiej - cieszy się 19-latek z Częstochowy.

Tegoroczny sezon to nie tylko nowe wyzwania dla naszego kierowcy, ale również dla całego zespołu BM Racing Team.
Po raz pierwszy w 10-letniej historii mistrzostw zdarza się bowiem, że w stawce rywalizuje zespół składający się w całości z Polaków. Mimo skromnego budżetu, BM Racing Team zapowiada, że zrobi wszystko, by namieszać w mistrzostwach i udowodnić w kolejnych startach, że dobry rezultat na Monzy nie był tylko dziełem przypadku.

- Cieszymy się, że możemy przetrzeć szlaki Polakom - mówi rzecznik zespołu, Radosław Turek. - Początki nigdy nie są łatwe, ale spotykamy się z dużą życzliwością i pomocą bardziej doświadczonych zespołów i kolegów. Na zawodach panuje bardzo dobra atmosfera i nie czujemy się lekceważeni. Cały czas szukamy partnerów do współpracy, ale to nie jest takie proste. Póki co zbudowaliśmy profesjonalny symulator wyścigowy, pierwszy w Polsce, który pozwala nam tańszym kosztem doskonalić umiejętności prowadzenia bolidów jednomiejscowych i poznawać konfigurację torów - mówi rzecznik Turek.
Mirecki nie ukrywa, że w przyszłości chciałby zasiąść za kierownicą Formuły 1 i konsekwentnie kroczy do wyznaczonego celu. Starty w Formule Renault 2.0 są kolejnym krokiem w tym kierunku.

- Moim największym marzeniem, jak pewnie każdego kierowcy, jest osiągnięcie szczytu w wyścigowej hierarchii. Dokąd dojdę, czas pokaże. Może uda mi się wystartować w serii DTM, WTCC, BES, a może nawet F1. Jednak na teraz mam inne, mniejsze marzenia. Jestem w pucharze Formuły Renault 2.0 i chcę jak najlepiej wypaść w tegorocznym sezonie - zapewnia 19-letni częstochowianin, któremu już wróży się świetlaną przyszłość.

Bartłomiej Mirecki 2 maja tego roku skończy 19 lat. Pochodzi z Częstochowy. Jest tegorocznym debiutantem w wyścigach serii Formuła Renault 2.0 NEC. Dwukrotny mistrz Polski Kia Lotos Race (2012 i 2013). Najmłodszy zdobywca tego prestiżowego tytułu w naszym kraju - sukces za kierownicą auta osiągnął w wieku 16 lat. Jedyny Polak, który uczestniczył w testach Ferrari Driver Academy oraz FIA Young Driver Excellence Academy.


*Koszmarny wypadek w Bytomiu na autostradzie A1. Mężczyzna jechał pod prąd [ZDJĘCIA]
*Egzamin gimnazjalny 2015: PYTANIA + ARKUSZE + ODPOWIEDZI
*Potężny wstrząs w kopalni odczuwalny na Śląsku i Zagłębiu: Akcja ratunkowa trwa
*Nowe becikowe: 1 tys. zł przez 12 miesięcy ZASADY + DOKUMENTY
*Śląsk Plus. Zobacz nowe wydanie interaktywnego tygodnika o Śląsku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!